Szaleńczy mizantrop uzależniony od hazardu pracujący w restauracji (The Untold Story się tutaj kłania), poprzez swoje konszachty z mafią rządzącą jakimś tanim burdelem, wchodzi w kontakt z jej liderem i daje mu lek na impotencję. Jednak nie idzie to zgodnie z planem, eliksir ma na gangusów wpływ negatywny, dochodzi do przypadkowego morderstwa, a trzecią nicą spalającą film jest wątek dochodzenia policyjnego, utrzymany w klimacie komediowo-slapstickowym.

Brzmi pogmatwanie i tak - trudno się w tym filmie połapać. Nie pomaga ogólny chaos, niski budżet, fatalny scenariusz, kompletne nudy (z 1/3 wypełniają nudne sceny erotyczne), słabe aktorstwo no i złej jakości kopia, w której owszem, angielskie napisy występują, ale są ciężko niewidoczna. Jest to ewidentna zżyna nakręcona na fali sukcesu The Untold Story, jednak odstająca poziomem. Jest nawet sporo gore oraz golizny, co zrozumiałe, ale nie przykrywają słabego i miałkiego filmu