ale ogólnie, tak zupełnie serio, bardzo pozytywne zaskoczenie. Można by się spodziewać skrajnie głupiego horroru na schemacie: głupiutka młodzież kontra psychopata, przy czym zamiast psychopaty mamy w tym przypadku yeti, jednak jest inaczej. Film jest zaskakująco dobry fabularnie; pierwsze 10 minut to bardzo ogólne wprowadzenie i zarysowanie schematów postaci, później już dzieje się właściwa akcja filmu, przy czym jest to akcja, budowane napięcie i relacje międzyludzkie z prawdziwego zdarzenia, nie jak w typowo głupich slasherach mięso armatnie uciekające przed swoim oprawcą. Spokojnie daję 6/10, więcej trudno dla takiego filmu ale i tak jestem bardzo pozytywnie zaskoczony.