Kolejna hollywoodzka żałosna, nieśmieszna komedia z bardzo ambitną fabułą i świetną grą aktorską...już w ogóle nie oglądam komedii, poziom zszedł zastraszająco nisko
Jak widać musisz nauczyć się jeszcze dystansu do życia i przestać udawać mądrzejszą niż jesteś.Będę trzymała za Twoją właściwą degustację życia kciuki.
i tak oto z mojej uwagi na temat filmu, zrobiła się kłótnia z docinkami osobistymi, i to w ciągu trzech postów.
nie wiem o jakim dystansie tu mówisz bo film jest słaby i tylko fanom Timberlake'a się podoba jak widać po komentarzach ;p i to nie do końca... brawo za poczucie humoru pewnie niektórym popłynęły też łzy
A ja się już obawiałam, że przede mną sporo nauki dystansu do życia i pokory;)
Film rzeczywiście słaby - w przeciągu całego seansu ani razu się nie uśmiechnęłam, nic tu nie bawiło, nie zachwycało, nie pouczało, nie dawało do myślenia... Absolutny moralizatorski upadek. I nie chodzi tu o to, że komedia, która z założenia jest "lekką przypowieścią o humorystycznym zabarwieniu" ma nagle skłaniać do głębokich refleksji na wszelakie egzystencjalne tematy. Wybaczcie, ale tu nawet poczucie humoru jest na poziomie Kendry z rezydencji Playboy'a.
Piękna sylwetka Pani Diaz i upudrowana twarzyczka Justina niestety fabuły nie ratuje..
swietna parodia mlodych gniewnych, z grzecznymi dziecmi i niegrezczna nauczycielka