Tak więc ogłaszam wszem i wobec że mam spaczone poczucie humoru, ponieważ cały seans przesiedziałam z kamienną twarzą co i rusz rozglądając się po kinie z zamiarem wyjścia.Nie wiem co widzą w tej komedii wszyscy dookoła. Moim jakże skromnym zdaniem ten film przekracza wszystkie granice dobrego smaku, a na seansie można co najwyżej uśmiać się z beznadziejnej fabuły. Aktorzy? no cóż, ktoś tam grał, ale żeby tak rewelacyjnie? Fabuła? Proszę, naprawdę chcesz wiedzieć?
nie był aż tak zły , głupi, to fakt:D i przez to czasami śmieszny:D i właśnie chyba o to chodziło reżyserowi tak;) . A jeżeli ktoś nie lubi takich komedii to po prostu niech nie ogląda:D . Moim zdaniem da się obejrzeć z nudów...
No mnie też nic nie bawiło. Spodziewałam się bomby wręcz :D wyszło zajebiście średnio. 
Nie wiem w ogóle, jak ten film skomentować. Miałki żart, słabo słabo jak na Cameron, Timberlake i Jasona. 
1 to przesada, ale 3 mu się należy, a chciałam dać minimum 7 po zapowiedziach. 
I sory,z a określenie, ale idiotyczna rola i gra pani Amy Squirrel. Ta postać mnie tak denerwowała, że mam wrażenie, że to przez nią wyszło tak źle.
A mnie się podobała szczególnie właśnie, o wiele lepiej niż Diaz wypadła Lucy Punch moim zdaniem
Ja się zaśmiałam raz. W trakcie "sceny łóżkowej". Dokładnie tak wyobrażam sobie Justina:>
A mi się podobał, też nie oczekiwałem cudu, ale sporo się naśmiałem, stąd dosyć wysoka ocena ;)
ja uważam, że Cameron Diaz kolejny raz pokazała klasę. jej gra była świetna. Podejrzewam, że w zamysle twórców Amy Squirell miała być irytująca :P jak dla mnie film całkiem przyjemny, do obejrzenia sobie w domu przy złej pogodzie :)
Nic dodać, nic ująć. Tego rodzaju filmy z założenia mają być lekkie i przyjemne. Nie ma co się nastawiać na psychoterapeutyczne wynurzenia i analizę co auto miał na myśli :D Film jak najbardziej do obejrzenia - a pogoda żeby zawsze lepsza była ;) :D
A wg mnie cała postać, jaką grała Cameron była przezabawna. Jej "styl", zachowanie i to, ze wg taka osoba została nauczycielką. Śmieszne jest to jak ta pani bez żadnych pozorów czy skrupułów pokazywała, że chodzi jej tylko o kasę. A wiewiórka to typowa przedstawicielka zakłamanej osby, która poprzez piękny płaszczyk robienia czegoś dobrego dla innych, czegoś szlachetnego, chce ukryć to, jak bardzo nie lubi siebie i swego życia, dlatego była tak wqrwiająca. Film wart obejrzenia, pod warunkiem, że nie nastawiamy się na coś poziomu Ojca Chrzestnego ;).