Zgadzam się ;D lipa, lipa i jeszcze raz lipa. Dzięki ci Panie , ze nie byłem na tym w kinie bo bym się popcornem udusił albo zjadł go razem z kartonem. Głupi i nudny film, wszystko w nim takie na siłę robione.

Jedyny pozytywny akcent tego filmu to ukryta skrytka w szufladzie ;D

+1 za cycki

dotrwałam do połowy filmu, ale tylko dlatego że zajęłam się wyjadaniem czekoladek z nadzieniem kokosowym z bombonierki i nie zawuazyłam, że już połowa minęła;/ Chyba jednak w Ameryca nie ma kryzysu skoro jest kasa na taki chłam. Żenua, a do tego Diaz brzydka jak noc listopadowa, zero seksu, zero zmysłowości, chyba jednak wiek robi swoje (nogi ma ładne, reszta do recyklingu ;-))

Dlaczego uważasz że ten film był aż tak żenujący ? Śmiem twierdzić że jesteś mało obiektywna do tego typu filmów i podpisujesz się pod tym co mówi tłum (jesteś "zbuntowanym aniołem" i jak tłum mówi że coś jest słabe to Ty uważasz że jest to totalne dno i w odwrotną stronę też to działa ) i jak widzisz zdjęcie z napisem Hollywood i wesołą Amerykańską rodzinę to czujesz się jak byś widziała koszmar ( zresztą jak większość ) . A jak mowa o aktorstwie to Cameron Diaz górowała nad wszystkimi, potrafi perfekcyjnie zagrać każdą rolę i nie mówię tego z powodu jej osobistego uroku bo gdy będzie ona miała 70 lat dalej będę twierdził że jest dobra aktorką.

Przykro mi ale jakże się mylisz w swojej ocenie mojej osoby...jestem bardzo obiektywna, za to Ty jesteś subiektywny dając temu filmu taką ocenę tylko dlatego ze gra taM Pani Diaz....sluchaj Man, ja do niej nie mam absolutnie nic, prócz tego że jest aktorką klasy B a jedyny film godny uwagi, w którym grała to Być jak John Malkovich. Prócz tego obrazu i może Bez mojej zgody (gdzie film jej ukradła Abigail Braslin)każdy film z jej udziałem to artystyczny gniot (Mówie o takich gdzie grała główne role). Ja jako widz oczekuje rzeczywiście prócz ładnych nóg i wątpliwego wdzięku osobistego (o przepraszam kobieta ma jeszcze uroczy uśmiech to prawda) troche więcej, a ona nie ma mi jako kinomaniakowi nic do zaoferowania. Film Zła kobieta jest groteskowo straszny (chrzanić poprawność językową;-)) a oglądając go miałam wrażenie że gwałci mój gust filmowy, nie mówią o 45 minutach straconych;/ Z całym szacunkiem ale Diaz nie zagra perfekcyjnie każdej roli chciałabym ją zobaczyć w Wyborze Zofii..Proponuje poszerzyć swoje horyzonty filmowe i naprawde wziąć się za ambitniejsze kino, nie tylko za austina powersa ;-)POZDRAWIAM

Możesz mi wierzyć że mówiąc słowo subiektywny nie mówisz o mnie w przypadku filmów. Moja ocena nie jest ze względu na Pani Diaz lecz jako całokształt ( wspomniałem o Pani Diaz ponieważ tak ją zmieszałaś z błotem że musiałem zainterweniować ). W filmie mamy bardzo dobre zdjęcia, gra aktorska jest na wysokim poziomie ( pewne postacie wprowadzają różne skrajne emocje i tak powinno być ) , jest to jeden z tych nie licznych filmów gdzie faworyzuje się w szkole tych co bardziej denerwują nauczycieli co jest według mnie dużo zabawniejsze i dodaje mi osobistego smaku. Wymieniłem kilka powodów dla których ten film nie może mieć oceny "totalne dno" ponieważ gdy ja coś nagram przez telefon i wyślę Tobie to jak mnie ocenisz ?? Przecież nie ma oceny 0,1 ... I dlatego uważam że oceniać film który spełnia pewne wymogi na 1/10 jest nie obiektywne. Mimo że widzę tylko kilka filmów oglądanych przez Ciebie to uwierz mi jestem wstanie idealnie trafić w Twój gust i możesz pytać :). Co do mojej osoby to jestem fanem każdego gatunku filmów ( no może poza pornosami ale nie wiem czy to gatunek czy bardziej fetysz u niektórych osób :) ). Pozdrawiam

dlaczego nie skomentujesz tego ?

myslalam ze temat wyczerpany ;-) w takim ukladzie, zaskocz mnie i postaraj sie trafic w moj gust, btw nie jestem subiektywna jesli chodzi o pania diaz, szczerze mowilam ze nic do niej nie mam i nawet w paru filmach mi sie podobala co juz napisalam, nie jest tez maszkara zawsze, w sposobie na blondynce czy w bez mojej zgody, wygladala naprawde uroczo (ma sliczny usmiech), ale zla kobieta to film zly od podstaw, nie ma fabuly, scenariusz pisany na kolanie w podrzednym barze (dobra moze to zle porownanie, w koncu swietne scenariusze nie musza powstawac w sterylnych warunkach;>), no ale w tym filmie wszystko nie gra, a diaz & timberlake to porazka sama przez sie, ona wyglada w tym filmie jak by byla jego mamuska, no i blagam, gdzie Ty tu widzisz smieszne sytuacje, sceny, smiech to u mnie wywoluje i to smiech litosci i wspolczucia, ze taki film wogole podlega jakiejklwiek ocenie, bo niezla mu tu reklame robimi i PR nieuwazasz ;-)

Mówiąc prawdę obaj jesteśmy subiektywni w przypadku tego filmu, ja napisałem że podoba mi się podejście nauczycieli do uczniów co zawyża moja osobistą ocenę, a Ty nie lubisz tego gatunku komedii ( komedia w której wykorzystuje się wulgaryzm , podobny film to "American Pie" czy "Dziewczyna Mojego Kolegi" ). Wracając do Pani Diaz sądzę że chciałaś powiedzieć iż ma ona za dużo wiosen na karku i nie powinna się brać za tego Typu role i pewnie bym się z Tobą zgodził ale zaczarowała mnie prawie 20 lat temu jako gówniarza w "Maska" i teraz za każdym razem wzbudza optymizm jak ją widzę. Podczas oglądania komedii trzeba pamiętać że ważny jest nastrój, nie da się zjeb.... po całym dniu zasiąść przed tv i oglądać komedie, do tego trzeba dobrych znajomych a w przypadku mężczyzn czasami może wystarczyć piwo :). Dlatego aktor komediowy jest dużo trudniejszym wyzwaniem według mnie. Co do Twojego gustu to proponuje "Człowiek w ogniu", "Blow" lub "Australia" a gdybyś akurat tego dnia miała zły nastrój to polecam "Trade" a gdy bardzo dobry to "Juno" lub "Jestem na Tak" a jak widziałaś te filmy to chce oceny :).

Hej, nieprawda uwielbiam American Pie, nawet te żenujące ostatnie części z innymi aktorami;]. Masz rację, po całym dniu pracy, mam ochotę usiąść i się zrelaksować, czasem wybieram typowe odmóżdżacze, jak scary movie, czy hangover, ale tam naprawde jest się z czego pośmiać, kurcze tarzam się po podłodze:D a i żle interpretujesz mój gust, bo Człowiek w ogniu czyt. kino sensacyjne to absolutnie nie mój gust, proponuje jednak przejrzeć które filmy oceniłam ostatnio...wogóle najwyżej, nie ma tam miejsca na to co wymieniłeś, Blow było wszem niezły, ale tu będe subiektywna, ach ten Johnny Depp;-) Australia? ukłon w strone "Gone with the wind" , ale za dużo w nim melodramatyzmu, i rola Kidman jakże podobna to nudnego Cold Mountain;/ Co to trade nie widziałam, za to Juno to jeden z moich ulubionych filmów ;-) Uwielbiam Jima Carreya, widziałam z nim praktycznie wszystko do momentu właśnie tego gniota Jestem na tak;/ Podobnie jak Złą kobietę, przetrwałam tylko pół filmu;/
Co do ambitniejszych filmów, trafiających w Twój gust, proponuje wieczór z Meryl Streep, na początek wspomniany "Wybór Zofii", później na poprawę humoru "It's complicated". Jakbyś jednak wpadł w melancholijny nastrój i chciał się podołować, proponuje Blue Valentine. A i widzę że jesteś fanem Russela Crowe. Już Cię lubie ;-)

Gdybyś nie miała "Dwóch i Pół" w tak wysokiej ocenie i zaraz na pierwszej stronie połowy ulubionych aktorów co ja to nawet bym pewnie nie kontynuował tej rozmowy po drugim poście :D. Polecając Człowiek w Ogniu to była próba sprawdzenia Twojego podejścia do Denzela Washington i muszę z przykrością oznajmić że oblałaś :). Pierwszy film "Wybór Zofii" to istny klasyk którego nie widziałem :) więc daj mi trochę czasu a nadrobię. Z "It's complicated" trafiłaś dobrze ponieważ lubię oglądać filmy gdzie gra Alec Baldwin, aktor bardzo słabo doceniany na dzień dzisiejszy ale to pewnie z powodu tego w jakich filmach ostatnio role wybiera, tak samo jest z Nicolas Cage który zachwycał mnie zawsze swoimi umiejętnościami a teraz gra w filmach których ja nie rozumiem jego wyboru. Meryl Streep jest tak czarująca że nawet na dzień dzisiejszy przebiłaby by wdziękiem i seksapilem nie jedną 20-letnią kobietę w moich oczach. Blue Valentine zapowiada się dobrze. Russel Crowe to moja druga miłość. Czy oni Ciebie zatrudnili do skonstruowania gustomierza :), bo muszę przyznać że jesteś właścicielem dobrego gustu, na początku myślałem że jesteś damskim typem Patryk122 (pod moim postem) :).

Na wstępie chciałbym Ci pogratulować za "Sophie's Choice" ... nie masz pojęcia ile w tym momencie przez moją głowę przechodzi myśli, sądzę że teraz jestem wstanie napisać o tym książkę :). Na początku chciałem się utożsamić z jednym z bohaterów ale ostatecznie dochodzę do wniosku że te trzy postacie to jestem ja, ten film jest arcydziełem. Oczywiście to nie zmienia faktu że dalej lubię komedie, ale w tym filmie było coś co daje do myślenia. Cała historia była pięknie ułożona i składna ... aktorzy zagrali perfekcyjnie ... jest się nad czym zachwycać. Powiem tak "Trade" jest tylko dobry ale w tym momencie nie ma miejsca na dobre rzeczy, trzeba polecić coś równie wspaniałego, coś dającego do myślenia. Poleciłbym "Zakochany bez pamięci" ale Ty już na pewno to wiałaś ... następnie "Przerwana lekcja muzyki" a z tym pewnie będzie to samo albo "W pogoni za szczęściem" ale to chyba nie jest film który w tej chwili będzie spełniać Twoje oczekiwania...., jestem przekonany że "Good Year" byłby idealny ale z tym będzie podobnie jak z pierwszymi dwoma, może "Cold Mountain" piękny film z Nicole Kidman, na pewno "Zupełnie jak miłość" by mogło Tobie przypaść do gustu ( tylko nie smuć że nie lubisz Ashtona Kutcher :) ) i od tego ostatniego bym zaczął. you are brilliant :) ( I proszę Ciebie nie oglądaj transformerów w tej chwili bo to mnie obraża :P )

Wow schlebiasz mi ;-) Zapraszam do znajomych obejrzyj sobie większość z tych filmów co wymieniłeś widziałam looknij sobie potem w ocene ich to zobaczysz że wiesz co polecasz i komu ;-) Do dziś uważam że rola Lisy w "Girl Inturrepted" to rola życia Agie, a Will Smith w POgonii za szczęściem, był fenomenalny. Good Year tulę do serca za muzykę, Francję, dobre wino i oczywiście super niedobrany duet Crowe-Cotillard ;-)
Wybacz nie cierpie Kutchera, jego film Spread to ten sam lot co Zła Kobieta, niestrawność żołądka gwarantowana (Efekt motyla go ratuje).
Bardzo cieszy mnie fakt, e obejrzaś Wybór Zofii...wiesz ja po tym filmie byłam w wielkiej konsernacji, bo ciężko mi było go ocenić, natomiast żal mi roli Kleina, tak niedocenionej a tak znakomitej w tym filmie.
Co się zaś tyczy Denzela, bardzo się mylisz bardzo cenię go jako aktora, w dniu próby był rewlacyjny, wogóle chyba wole go w rolach złych poruczników;p
Masz rację Nicolas Cage zszedł na psy jako aktor, po Adaptacji to już równia pochyła i dół. Szkoda;/
A transformersi...no cóż, bajka mojego dzieciństwa, a film....oglądam dla efektów specjalnych i Megan Fox :d - joke oczywiście ;-)

Krótko i na temat, w jakiej minucie są cycki ?

uwielbiam Cię za ten post

Hehe ;)

Jak dla mnie Diaz jest jedyną mocną stroną filmu. Usmiałam sie z debilnych amerykanów ;)