Film na cholernie ważny temat zrealizowany przez grupę matołków.
- Aktorki nieucharakteryzowane jakby nie miały świadomości, że ich wizerunek plus rozebrane zdjęcia (kto zauważy że "dorabiane") jeszcze długo będą krążyć po sieci w oczywistym kontekście.
- W całym tzw. zespole żadnego policjanta. O, przepraszam, był pan prawnik, który "zauważył wiele naruszeń prawa" podczas całego pedofilskiego procederu. Eugeniusz!
- Jeden z facetów "pracuje cały czas z młodzieżą", Co robią "twórcy" - czekają na niego pod blokiem, w którym mieszka, i robią mu wyrzuty. Ile dzieciaków zniszczył ten padalec w czasie realizacji filmu? A kogo to...
- Brak wyraźnego i jednoznacznego sygnały, że zadziałało prawo karne, że ktokolwiek poniósł karę. Krótkie zdanie "Policja wszczęła dochodzenie", które łatwo przeoczyć, bo pada na samiutkim końcu, to jakiś żart.
Słowem amatorszczyzna i nieodpowiedzialność.
Przy okazji dziękujemy europejskiemu prawu (?) za zamazane facjaty przestępców. Mogą spokojnie dalej robić swoje.
Uczmy się od Amerykanów - To Catch a Predator!
P.S. Czy ktokolwiek zwrócił uwagę na króciutką scenę, gdy grupa współpracowników należąca do ekipy podgląda na bieżąco połączenie? Gdy jakiś gnida pokazuje potencjalnemu dziecku penisa? Kobiety są przerażone, zniesmaczone. Ale panowie...
Wydaje mi się , ze "spotkanie pod domem" tego Pana było spodowane małą liczba dowodów i pewnie się bali, że policja nic z tym nie zrobi. Ja się cieszę że go pokazali pod domem (szkoda, że bez twarzy, takie prawo). Może ktoś go skojarzy i tudniej będzie mu "polować".
albo druga strona, dzięki temu filmowi, będą bardziej uważać i łatwiej im będzie odróżnić podpuchę. Brawo autorzy
Czeskie prawo zabrania informowania przez media nagłaśniania takich spraw, nie mogli podać zadnych szczegółów czy dana osoba jest ściganą bądź są wobec niej podjęte jakiekolwiek środki prawne. Jedyną uprawnioną osobą do podawania takich danych w opinii publicznej jest rzecznik policji. Rowniez, wg. ich prawa przy dokumencie/eksperymencie tego typu robionym ze środków prywatnych nie moze uczestniczyć zaden oficjalny pracownik słuzby prawnej, przynajmniej nie moze byc uwzględniony do opinii ludzi. Co do prawa z zamazywaniem twarzy rowniez sie z tym nie zgadzam, z jednej strony powinni ludzie widziec facjaty takich zwyrodnialców, ale z drugiej nic nie swiadoma rodzina rowniez jest zagrozona przez opinie publiczna.