Bardzo się cieszę, że TVP1 przypomniała tą wspaniałą komedię.
Chwała jej za to!
Szkoda tylko, że emisji części drugiej nie poprzedzono pierwszą...
Również się cieszę z tego powodu, że mogłem obejrzeć ten film, bo chyba ostatnim razem oglądałem go na Polsacie jakieś 3-4 lata temu i ślad po nim potem zaginął, a wczoraj mogłem go nareszcie obejrzeć. To dla mnie najlepsza komedia, a zaraz po niej są "Najlepszy kumpel" (1981) i "Przygoda na rybach" (1997).