"Prawdziwe oblicze Philipa Pullmana
Na konferencji w Oxfordzie, w kwietniu 2000 roku, Philip Pullman mówił o sobie: "jestem z gawiedzi diabła, jak Milton [John Milton, autor poematu epickiego "Raj utracony", przyp. T. W.]. I uważam, iż nadszedł czas, byśmy zaczęli mówić o republice zamiast Królestwie Niebieskim. Król nie żyje. Ja wierzę, że król nie żyje. Jestem ateistą. Ostatecznie jednak potrzebujemy Niebios, potrzebujemy tego wszystkiego, czego Niebo jest symbolem, potrzebujemy radości, poczucia znaczenia i powodu naszego życia, potrzebujemy łączności ze wszechświatem, potrzebujemy wszystkich rzeczy, których Królestwo Niebieskie nie potrafiło nam dać..." (por. www.home.wlv.ac.uk). Wyznał również: "Całym sobą jestem za śmiercią Boga" (por. Philip Pullman, www.books.guardian.co.uk); "Moje książki traktują o śmierci Boga" (Tony Watkins, "Dark Matter", s. 21, 152).
Agenda Pullmana jest jednoznaczna i klarowna. Nawet sam pisarz nie chce, byśmy błądzili w domysłach, bezpardonowo przyznając się do tego, że jego celem jest promocja ateizmu oraz spulchnienie świeżego gruntu moralności i wiary młodego pokolenia.
"Nie potrzebujemy list tego, co dobre, i tego, co złe; tablic, co czynić wolno, a czego nie: potrzebujemy książek, czasu i ciszy. 'Nie będziesz miał...' zostanie wkrótce zapomniane, a 'dawno, dawno temu...' jest tym, co przetrwa na zawsze" (por. British Humanist Association, www.humanism.org.uk).
http://www.informacje.int.pl/Zloty-kompas-kieruje-na-bezdroza-ateizmu-art2897.ht m
"Raj utracony" jest jednym z najbardziej religijnych tekstów w kanonie literatury angielskiej. Osobiście czytałam i przerabiałam ten utwór na studiach i twierdzenie, że jest on w jakikolwiek sposób satanistyczny, pokazuje niewiedzę i ignorancję tego, kto tak twierdzi. Takie niedouczenie ze strony tego pisarza jest żałosne.
Typowe zachowanie katolika, zinterpretować coś tak żeby było wygodniej i jednocześnie można było piętnować tych co chcą wierzyć w coś innego, fuj! „jestem z gawiedzi diabła” szczerze wątpię by tymi słowami chciał przypisać ten poemat i siebie do satanizmu. Wystarczy przeczytać resztę tego tekstu, żeby połapać się że chodzi mu o zupełnie co innego, ale pewnie według Ciebie cały ten tekst to bluźnierstwo, bo namawia do wolnego myślenia, a nie bogobojności i ślepego zapatrzenia w biblie i przykazania. W końcu, gdyby po świecie chodziły same wolne umysły, kościół nie miał by władzy i żadnych wpływów. Tak więc bójmy się Boga i dawajmy księżom na tace, żeby nas odegnali od złego, i stwórzmy sobie taki katolicki ciemnogród. Po co wierzyć w boga którego każą się bać, i przepraszać go za to że się jest ?
Wypowiedź Andera typowa dla gimnazjalisty: dużo negatywnych emocji, żadnych argumentów, posługująca się oklepanymi sloganami... Bez komentarza...
A przepraszam bardzo, Skony, ale nie oczekuj od tego 'gimnazjalisty', aby się wypowiadał jak stary koń, za przeproszeniem. ;) Taki urok wieku młodzieńczego: myśli się spontanicznie i tak samo się wypowiada. No ale wybacz - ty żeś na pewno doświadczony człowiek (och i ach!) i moja wypowiedź jest na poziomie podstawówki, czyż nie?
Co do pana Pullmana - to takie ostentacyjne obnoszenie się ze swoją antywiarą. ;) Aż słodkie.
Dobrze, napiszę prościej żebyś zrozumiał: podałeś tekst, następnie jakaś katoliczka której oczywiście nie spodobało się że autor wszem i wobec ogłasza że jest ateistą i dobrze mu z tym, więc wyłapała z tekstu "jestem z gawiedzi diabła" i tytuł "Raj utracony" żeby stwierdzić że to porównywanie poematu religijnego z satanizmem, a ten kto te słowa wypowiedział jest bluźniercą. Tak właśnie robią katolicy, jak ktoś głośno mówi że można wierzyć w coś innego i myśleć inaczej niż każe kościół i też jest fajnie, to wtedy zagożali katolicy atakują żeby zgnoić, zniszczyć i uciszyć takie osoby. Za przykład można podać chociażby z histori, krucjaty do ziemi nieświętej, czyli do sąsiadów którzy nie byli katolikami. Jakoś nie przypominam sobie żeby wyznawcy hinduizmu czy buddyzmu na przykład, robili takie wyprawy, by wybić tych co wierzą w co innego. Uff, no o to mi chodziło, ale widocznie nie zrozumiałeś, nie martw się, najleprzym się zdarza :)
A może słyszałeś o wyprawach wyznawców islamu w średniowieczu o ich ekspansji i wrogości tj najazdy tureckie i tatarskie od pd i wschodu Europy.
Tak jak napisałeś robi się teraz. Wedłuk nauki Kościoła Katolickiego, powinniśmy kochać wszystkich tak samo, nie ważne: katolik. buddysta, żyd.
Ale jest trochę inaczej.... Zapomniałeś jednak o Islamie, to jest bardziej rygorystyczne podejście niż u katolików, ale jest przynajmniej zgodne z ich nauczaniem, a nie jak w przypadku Katolików, sprzeczne.
Popieram. To jeden z największych błędów interpretacyjnych, ale cóż zrobić... Nasz kochany pan William Blake uwielbiał rewolucje i przytruł swoimi poglądami Miltona na wieki.
Dla mniej zorientowanych - 'Raj' jest o buncie szatana przeciwko Bogu i kuszeniu Ewy. John Milton napisał to wzorując się na retoryce eposów Homera, gdzie nawet moralna glizda opisywana jest barwnie i podniośle, ale zasadniczo trzymał się Biblii. Natomiast poeta William Blake dał się nieco zwieść heroicznym opisom szatana w tekście i stwierdził, że skoro szatan ma tutaj tak bogate przemowy, to Milton był za szatanem.
Przy bliższej analizie widać, że miltonowski szatan jest w gruncie rzeczy żałosnym gościem, przepraszającym za to, że żyje.
z punktu widzenia ludzi tolerancyjnych, otwartych albo po prostu niewierzących - nic. dla całej reszty to zniewaga i śmiertelne zagrożenie. bez względu na wyznawaną wiarę
Oby nigdy nie wyszła, bo złoty kompas wyszedł na prawdę słabo. Książka jest o niebo lepsza od filmu, więc jeżeli nie czytałeś to polecam:)