Książka jest na 10 miejscu w TOP Fantasy, wedle najnowszego rankingu, a jej ekranizacja, no cóż... ciężko zekranizować lekkie fantasy, można im wybaczyć, w końcu nikt mi tego nie kazał oglądać - 5/10
Jak dla mnie film, jako sam film ;), jest Ok. Jednakże jako ekranizacja Mrocznych materii, jest średni. Wydaje mi się uproszczony i chyba złagodzony w swojej wymowie. Czytałam całą trylogię, i choć nie jestem jej zagorzałą fanką, to muszę uczciwe stwierdzić, że książka była bardziej "mroczna" i zawiła (w tym pozytywnym sensie). Chociaż film ma i pozytywne strony, np. ciekawa obsada (wg. mnie niezła rola gł. bohaterki i N.Kidman) i ciekawe efekty specjalne (imponująca postać niedzwiedzia pancernego). :)