Film w kilku momentach kojarzył mi się z Władcą Pierścieni.Po raz pierwszy gdy czarownica 
opowiada o Bolvangarze.Jak dla mnie mógłby to być i opis Mordoru albo Isengardu różnicy prawie 
nie ma.Drugi gdy Lyra przychodzi do króla niedźwiedzi co wyglądało jak pierwsze wejście 
Gandalfa na dwór Theodena .Trzeci i ostatni raz to sytuacja w której Lyra biegnie po walącym się 
lodowym moście a niedźwiedź głosem Gandalfa krzyczy "Fly you fools"(pomyłka powiedział "Run 
Lyra" ale znowu nie widać różnicy).Brakowało tylko lodowego Balroga i niedźwiedzia krzyczącego 
"YOU SHALL NOT PASS!"