Złoty kompas

The Golden Compass
2007
6,3 75 tys. ocen
6,3 10 1 74767
4,9 16 krytyków
Złoty kompas
powrót do forum filmu Złoty kompas

Raczej słaby

ocenił(a) film na 4

Jak wyżej raczej słaby kręcony typowo familijnie jak setki innych filmów zachowanie sytuacyjne aktorow jak w kazdym filmie familijnym. Głownie nuda jedyne co moze zaskoczyc to otwarta kompozycja filmu tak jakby miala powstac druga czesc (oby nie). Nie wiele poztywów poza efektami specjalnymi ktore mimo wszystko nie sprawiają ze film sie przyemnie ogląda. Jedyny jasny punkt to Nicole Kidman jedynie jej rola wnosi tu cos wartego uwagi reszta słaba.

ocenił(a) film na 7
tiger777b

Nie każdy film musi być arcydziełem, aby ludzie chcieli go oglądać. Ładny i muzyka fajna. Mi się miło oglądało.
PS. Miała być druga część, ale zabrakło środków.

tiger777b

Gdybym miał takich doradców od filmów jak Ty, to bym znakomitych filmów nigdy nie obejrzał.

ocenił(a) film na 4
krzysyek

Tanie kino dla dzieci to dla Ciebie film znakomity? No cóż co kto lubi ale takie bajeczki to kino bardziej familijne, takich filmów jak ten jest wiele i to nawet w takim stylu równiez jest duzo lepszych filmów.

tiger777b

Tak, to okropne kino familijne typu Narnia. Aż mną wzdrygało na samą myśl o oglądnięciu czegoś w tym stylu. Narni nie byłem w stanie nawet oglądnąć, tym bardziej, że podobno przesiąknięta jest symboliką chrześcijańską (mnie to razi jako ateistę). W kolejnych częściach podobno usunięto ten książkowy defekt (podobnie jak Kompas, Narnia powstała na podstawie książki), by film był łatwiej przyswajalny dla szerszego grona odbiorców w tym i licznych ateistów i niechrześcijan.

I otóż właśnie okazuje się, że "Złoty Kompas", to wbrew pozorom, zupełne przeciwieństwo Narni! Jest to film antykatolicki. Ba! Antyreligijny w ogóle! Niespodzianka dla mnie olbrzymia i bardzo miła. Więc sięgnąłem po ten film, po tylu latach po premierze, pełen nadziei. Niestety film podobno został ocenzurowany w znacznym stopniu z książkowej antyreligijności, która zresztą jest sednem tejże trylogii. Chciano zrobić film nie tylko dla ateistów, ale dla wszystkich. Niestety fani powieści Pullmana poczuli się srodze zawiedzeni i zbojkotowali film, podobnie jak chrześcijanie. Choć ci drudzy z zupełnie odwrotnego powodu (elementy krytyki religii są dość wyraźne, pomimo cenzury w tym filmie). Fabuła filmu więc wiele straciła na tym zabiegu. Mimo wszystko jednak łatwo dostrzec te antyreligijne smaczki (negatywnie przedstawiane Magisterium chcące kontrolować umysły dzieci, by jako dorośli byli posłuszni ich żądaniom, to papiestwo itp.)

Główna wartość filmu, to właśnie te antyreligijne (antykatolickie) smaczki. Tylko trzeba wiedzieć, że one są w tym filmie i umieć je wyłapać. Poza tym film oferuje fajną grę aktorską, znakomite efekty specjalne, ciekawy świat fantasy. Dla mnie super widowisko, zapewne też dlatego, że emocjonalnie się zaangażowałem z powodu mego światopoglądu. Zatem bardzo chętnie bym obejrzał drugą część i żal mi, że jeszcze nie powstała.