podróba Opowieści z Narnii i tyle
Spodziewałam się lepszego widowiska... Bardziej przypomina mi baśń o Królowej Śniegu i Gerdzie.
To tak jakby powiedzieć, że "Opowieści z Narni" to podróba "Elzy z Afrykańskiego buszu"... :)
Ja wogóle nie widzę podobieństwa do Narnii...
Też nie widzę podobieństwa. Zachęcam do przeczytania książki - jak zwykle w książce dzieje się o wiele więcej.
Efekty specjalne, kostiumy i charakteryzacja ok. Niestety ja widzę tyle plusów, poprostu mnie nie porwał.
ta trylogia pullmana była naprwde najlepszą serią jaką w życiu przeczytałem film sprawił mi ogromny zawód jedynie kidman choc trochę ratowała film ale ileż mogła zorbić...