Zły porucznik

The Bad Lieutenant: Port of Call - New Orleans
2009
6,4 27 tys. ocen
6,4 10 1 27461
6,4 19 krytyków
Zły porucznik
powrót do forum filmu Zły porucznik

Ogólnie oceniam ten film 8/10 bo bardzo dobrze mi się go oglądało. Było kilka abstrakcyjnych sytuacji, które przypadły mi do gustu szczególnie nienachalny i realistyczny sposób ukazania "haju", wszystko ładnie komponowało się w całość nie tworząc oderwanych sytuacji. Było jednakże i kilka niedociągnięć w scenariuszu a szczególnie jedno które "waliło" po oczach tj. podrzucenie fajki. Zazwyczaj nie zadaję sobie pytań z serii "jak to możliwe?" dotyczących rozwiązań scenariuszowych ale tutaj mam wrażenie, jakby reżyser chciał już za wszelką cenę zakończyć film i poszedł na łatwiznę. Jak to możliwe, że na fajce znaleziono DNA przestępcy a nie zarejestrowano dna Terence'a? Oboje przeciez palili z niej a dna policjantów obowiązkowo znajdują się w bazie więc musiano i jego zweryfikować. Nie szuka sie przeciez konkretnego dna tylko sciaga to co jest i potem porównuje znalezione w bazie. Odpowiedź jest jedna: wszyscy w tej sprawie byli skorumpowani, jednak nie taki obraz rysował Herzog przez cały film, tym złym miał byc McDonagh, ew. jego kumpel Pruit. Fakt, że wszyscy byli skorumpowani pasowałby w sumie do całego zarysu zdarzeń na końcu - irracjonalizm górą. Od wygranej w zakładzie poprzez rodzinną idyllę na siedzeniu pod akwarium kończąc (o ile to było wielkie alwarium? już nie pamiętam). Absolutnie nie podoba mi się taka niekonsekwencja na zakończenie, w przypadku skorumpowania całej policji skoro inny profil był rysowany przez cały film a jeśli nie była to korupcja na szerszą skalę to z kolei jestem zawiedziona tym, że widz został potraktowany jako jednostka jedynie rejestrująca obraz a nie zastanawiająca się nam nim. Czy ktoś widzi to podobnie?

vaniliowa

Nie wiem jak bada się DNA i dlatego zaufałem reżyserowi :) Przyjąłem, że wyszukuje się konkretnego, a że:

1. McDonagh zasugerował żeby szukali na fajce DNA Big Fate'a,
2. policja była w całym filmie pokazana jako jeden wielki burdel (co niekoniecznie oznacza, że wszyscy policjanci byli skorumpowani)

to cała ta sytuacja była dla mnie do przełknięcia