gdybym nie oglądał pierwowzoru Złego Porucznika to dałbym więcej. Krótko - słabe strasznie, często naiwne, nie ma nic z charakteru i klimatu tego z 1992r. Mimo, że inna historia i w zamyśle nie miał to być remake wymagałem czegoś więcej. Wielka szkoda...
Nie jest to rekame, ale przed porównaniem się nie uchroni.
Zły porucznik z 1992 miał tą przewagę, że wątki które mogły być nieprzekonywujące zwyczajnie pomijał. Tu, mamy do czynienia z czymś co miało się obronić za pomocą słabych argumentów. Kilka historii które splatają się w całość, dążą do pewnego zamierzonego celu, ale wiele z tych wątków jest zwyczajnie naiwna, naciągana.
Cage na plus, choć i tak wywołał małą niestrawność u odbiorcy.
5/10. Pozdrawiam,