Naprawde zenada. To, ze Herzog zrobil pare arcydziel (czyms takim sa dla mnie jego "Lekcje ciemnosci") nie oznacza, ze mu sie nie poprzestawialo w glowie w Hollywood. Odradzam.
Zgadzam się z przedmówcami.....coś okropnego i chwilami żenującego. A już tego gościa nie powinni pokazywać w miejscach publicznych a co dopiero robić z nim filmy...tak, tak... o Nicolasie mówię. Ten "aktor" jest po prostu nie do przyjęcia. Praktycznie każdy film to potwierdza. Uważam , że jest na poziomie- powiedzmy takiego, naszego Emyliana Kamińskiego. ODRADZAM zarówno film jak i tego"wybitnego" amerykańskiego aktorzynę.