Niby to nie remake, historia filmu inna, koncepcja ta sama, jednak BL Ferrary był bardziej ponury, brudny, hardcorowy, jednak zakończenie filmu Herzoga bardziej mi przypadło do gustu niż Ferrary gdzie o ile dobrze pamiętam Keitel- niby nawrócony po omamach w kościele to jednak puszcza wolno tych zboczeńców i niesmak pozostał. Co jak co ale rola Cage-a świetna i BL Herzoga jest wart obejrzenia.