That's fu*kin' iguana!

tak też myślałem, ale to szkopuł. Ale widzę, że wiesz tyle, co zjesz :P A tak na serio, to to było jakieś oderwane od filmu, za długie fragmenty z tym gadem.

Nie cierpię ludzi twojego pokroju.
A scena z iguaną była najlepsza w filmie.

nic o mnie nie wiesz. Jak ci się ta scena tak podoba, to sobie na YT do ulubionych dodaj. Do widzenia.

Idź zadawaj dalej głupie pytania. Do widzenia.

....a dlaczego od razu nie cierpisz? Dlaczego głupie pytanie? To brzmi banalnie i od zawsze, ale głupich pytań nie ma natomiast odpowiedzi tak. Jeśli uważasz , że momenty z aigatorem (a może krokodylem) i iguaną były dobre i rozumiesz ich sens, to wytłumacz jak kulturalnym ludziom przystało odpowiadać na szczerze i prosto sformułowane pytanie.

Myślę, że te motywy z iguaną, aligatorem (chyba też był) miały dodać zdjęciom psychodelii. Moim zdaniem fajnie to wyszło. Tak samo jak scena z gościem tańczącym do muzyki z harmonijki. Generalnie to według mnie film bardzo dobry. Przynajmniej mi to całe połączenie dziwnych scen i "nastukanego" Cage'a bardzo się podobało. Pozdrawiam

Otóż to, mam nadzieję, że Luk jeszcze tu będzie zaglądać!