Ten film dołączył do grona najgorszych gniotów, jakie miałam wątpliwą przyjemność widzieć. Początkowo chciałam mu dać 3/10 , ale gdy zobaczyłam koniec...
Teoretycznie temat jest świetny.Sprawa Kuby Rozpruwacza powraca co pewien czas i pewnie nigdy nie zostanie rozwiązana. To rzeczywiście daje pewną swobodę w interpretacji historii, ale to co tutaj się wyprawia przechodzi wszelkie granice. Od mordowania prostytutek, uprowadzenia jakiejś pary, do królowej Wiktorii, chorego na syfilis księcia, a na końcu jeszcze masonów? Nie za dużo jak na jeden film? Teorie spiskowe są w modzie, ale jakiś umiar zachować trzeba.
Co jeszcze mnie zraziło ? Beznadziejne aktorstwo. J.Depp ćpa , albo sepleni, a Ian Holm "straszy" obłąkanym spojrzeniem.
I dodatkowo ten film nie dość, ze głupi to jeszcze obrzydliwy. Dużo jest przemocy w kinie, ale tu jest ona bezsensowna. Bo nic nie wnosi. Po co dokładne pokazywanie podcinanych gardeł? Ten stek ociekający krwia był przegięciem. A już sam Holm upaćkany krwią, musiał nam oczywiście zaprezentować serce w całej okazalości.
Szkoda też, ze twórcy nie mogli sie zdecydować co to jest. Horror, thriller, a może Pretty Woman 2 ?
Omijać z daleka. Z bardzo daleka.