nie pójdę mimo szczytnego celu..a nie pójdę gdyż jest to po prostu polska wersja NARNI...czy Polacy już nie maja swoich pomysłów?, czy tak ciężko jest wziąć książkę do łapy, przeczytać i coś ciekawego zaadaptować???
I to fajnej książki! I jest dużo różnic między książką a filmem. Warto przeczytać po zobaczeniu filmu i nie na odwrót moim zdaniem. Ja czytałem wcześnie kilka lat temu i film mnie zaskoczył bo trochę pozmieniali.
Słowo "trochę" jest niepotrzebnym komplementem. Pozmieniali prawie wszystko. Adaptacja nie ma w sobie w ogóle magii powieści.
Jest dużo książek o tym, że za drzwiami jest inny wymiar np. "Koralina", to poprostu bardzo dobry schemat, który się sprawdza i jest ciekawy. Jednak i tak się te filmy różnią i warto najpierw zobaczyć film, a dopiero potem go krytykować :)