O czym jest ten film? O bokserce? O eutanazji? O dążeniu do celu? Według mnie o tym wszystkim, a jesli o wszystkim to znaczy że o niczym. Film nie ma zadnego konkretnego przesłania. Momentami jest zbyt fantazyjny (amputacja nogi z powodu odleżym hehe), wieśniacki (rodzinka Maggie), a momentami po prostu nudny nie do zniesienia. Reżyser nie chciał umiejscawiać film w czasie (lata 40, 50, 70?), to duży błąd, bo film jest tym samym mało realny.
Według mnie warto go obejrzeć (chociarzby dla warszatu reżyserskiego) ale nie warto iść do kina bo nie wart jest on ceny biletu.
Aviator na mnie zrobił wieksze wrażenie.