Doskonałe napięcie i robiące duże wrażenie sceny gore - jeśli tego szukacie w slasherach, to "Zabójca Rosemary" was nie zawiedzie! Zwłaszcza dwie sceny zasługują na uwagę - przebicie głowy bagnetem i nadzianie na widły dziewczyny pod prysznicem. Tom Savini spisał się niesamowicie! Zabójca czasami zachowuje się trochę nielogicznie, ale to potęguje napięcie, którego w tym filmie i tak bardzo dużo (klimatyczna muzyka robi swoje).