Nic dodac nic ujac ogladalem z nadzieja ze akcja sie rozwinie jesli spodziewacie sie znalezc w filmie wspomnianego zabojce doskonalego do grubo sie przeliczycie. Z czystym sumieniem nie polecam ale tez i nie odradzam po prostu daleko filmowi do produkcji hollywoodzkich!
Co do tytułu, to pełna zgoda, pasuje jak pięść do nosa, ni przypiął nie przyłatał, ale poza tym to fil w stylu brytyjskim, bardziej odpowiadający rzeczywistości, niż "realiom" telewizyjno-kinowym /choć nie wiem czy jeszcze się chodzi do kina/.
Film z angirlskiego w doslownym tlumaczeniu - Zloczynca. Nie ma tutaj mowy o zabojcy.
Było spojrzeć na tytuł oryginału, a nie sugerować się polskim, całkowicie błędnym tłumaczeniem, oszczędził byś swój najprawdopodobniej cenny czas. A już tak pomijając jaki tytuł ma ten film, to chociaż nie jest to arcydzieło kinematografii, to jednak całe szczęście, że nie przypomina produkcji hollywoodzkich. Angielskie filmy w klimatach gangsterskich mają swój niepowtarzalny klimat.