Film beznadziejny? Irytujące "łubu-dubu" plus parę wystrzałów z pistolecików bez żadnej nawet najprostszej fabuły. Dziwię się , iż aktor który zagrał w kilku naprawdę niezłych / średnich filmach (np. Pasażer 57 czy Strefa Zrzutu) zdecydował się brać udział w takiej szmirze. U mnie 2 na 10 (ta "2" za to, iż Wesley w odróżnieniu od swoich kolegów "po fachu" min. Seagal) nie postarzał się o jakieś.....20 kilo.)