Zabójcze ryjówki

The Killer Shrews
1959
4,5 2,8 tys. ocen
4,5 10 1 2783
3,8 9 krytyków
Zabójcze ryjówki
powrót do forum filmu Zabójcze ryjówki

Pierwszy ginie Murzyn, jego biały "szef" przez 2/3 filmu w ogóle się nie martwi że go nie ma albo czy coś mu się nie dzieje, dopiero nad ranem sobie o nim przypomina. Drugi ginie jakiś Hindus czy Meksykanin, w każdym razie też kolorowy. A kobieta, która była naukowcem kaja się i obiecuje spędzić resztę życia jako kura domowa "tak jak inne kobiety" :D Teraz w poprawnej Ameryce w życiu by to nie przeszło :)

ocenił(a) film na 5
Noyee

Pomyślałem dokładnie to samo i chiałem nawet o tym napisać, ale lepiej bym tego nie ujął :D

MFluder

Podpisuję się pod powyższymi postami. Typowy przykład myślenia w latach 50-tych. Dobrze, że niedługo potem nastały lata 60-te, choć niektórzy jakby je przespali ;)

ocenił(a) film na 3
Noyee

Dokładnie takie same wrażenia.
I jeszcze naukowcy jako tchórzliwi idioci, którzy bez opieki "prawdziwego amerykańskiego mężczyzny" są jak dzieci we mgle.

Na pewno kręcił to republikanin;)

ocenił(a) film na 1
Noyee

Niech się murzyn cieszy, że w ogóle dostał rolę w filmie. A tak serio, to większość murzynów nie wygląda tak samo dobrze na ekranie, co biali aktorzy. Głównie biali mają ciekawszą twarz, bardziej charyzmatyczną, wyróżniającą się.
Może jednak tak piszę, bo jest niewiele czarnych aktorów, a biali dominują prawie każdym filmem. Jednak i tak widząc ich na ulicy, to sporo osób dochodzi do tych samych wniosków, że niewiele się od siebie różnią.

Purple_Killer

Nie do końca mogę się zgodzić. Czytałam jakieś badania, że to, jak postrzegamy rysy twarzy innych ludzi, zależy właśnie od naszej rasy. Dla nas, białych, większość czarnoskórych czy Azjatów wygląda tak samo (szczególnie Azjaci), zaś z odróżnieniem od siebie białych nie mamy problemów. Analogicznie jest z czarnoskórymi, którzy nie mają problemu z odróżnieniem ludzi swojej rasy, Azjaci Azjatów itd. Dla nich "ciekawe, bardziej charyzmatyczne i wyróżniające się" twarze mają przedstawiciele ich rasy. Próbowałam oglądać kiedyś 3-godzinny, japoński film. Poddałam się po godzinie, gdy ilość bohaterów się zwiększała, a ja kompletnie nie mogłam odróżnić ich od siebie, co najwyżej wiedziałam kto jest facetem, a kto kobietą :P Japończycy natomiast nie mają problemów z identyfikacją ludzi w swoim społeczeństwie :) Tak już te nasze mózgi są skonstruowane :)

ocenił(a) film na 1
Noyee

Wiedziałem, że ktoś to napisze, jednak pewnie mam coś z rasisty, bo nigdy nie chciałem w to uwierzyć ;D
Też miałem problemy z odróżnieniem Azjatów w pewnym filmie, całkiem niedawno, myliłem np. główną aktorkę z innymi kobietami, szkoda że nie pamiętam tytułu.

Purple_Killer

Co do twarzy: zawsze uważałam, że murzyńskie/azjatyckie ryje są niemal nie do odróżnienia, choć parę osób zdążyło mi przypomnieć o badaniach, o których pisała już Noyee. No ale. Miałam ogólnie dość duże problemy z odróżnianiem Murzynów w filmach itd. - dopóki nie wyjechałam za granicę, gdzie połowa ludności jest czarna. To było nawet zabawne, jedno z moich największych osiągnięć po przyjeździe: "Oni mają różne ryje!" :O Teraz już się przyzwyczaiłam i - uwierzcie mi - Murzyni naprawdę mają różne rysy twarzy. Serio.