komedia. Dobrze się bawiłam, nieźle uśmiałam - było wszystko czego oczekuje od tego typu filmu. Świetni drugoplanowi aktorzy - no i moja ulubiona „Spadam” w tle ;)
Byłam tą długonogą, biuściastą blondynka stojącą tuż za nieco przytytym panem z wąsem i jego wiernym kundlem „Rysiem” dokładnie w trzeciej sekundzie filmu. Oczywiście jakby kto pytał - incognito :/