Wydaje mi się że w tym filmie są dwa błędy.
Kiedy policjant każe Malikowi okazac dokumenty ten wyciąga swą giwerę i zabija go po czym opuszcza broń.Następuje ujęcie na drugiego gliniarza który strzela w kierunku Malika ale trafia obok, widac wówczas że Malik trzyma swoją bron w kierunku zabitego przed chwilą policjanta chociaż wcześniej ją opuścił.
Drugi błąd jest na końcu filmu kiedy Popczyk ściga Malika i wymierza w niego pistolet.Następuje ujęcie na Malika który w jednej ręce trzyma giwerę a w drugiej dzieciaka.Gdy ponownie widzimy Popczyka ten ma opuszczoną broń,mimo iż wcześniej celował do Malika,a ten nie kazał mu jej opuścic.Zauważyłem też,że plama krwi na ręce gliniarza była jeszcze zanim Malik do niego strzelił.
I co wy na to?
Ten film to jeden wielki błąd.
Osobiście zauważyłem jeszcze jak w barze koleś mówi do barmana (Zbigniew Buczkowski) płacąc za kolę:
Barman: 200zł
Koleś od podrabiania kasy daje mu dwa banknoty po czym mówi: "reszty nie trzeba"
Co za bezsens, dał mu dwa banknoty więc raczej były to dwie setki skoro płacił 200zł za kolę. Kurde, to było totalnie nie przemyślane...
film porażka!
Może gliniarz rzucając te dwie setki 'reszty nie trzeba' powiedział w formie złośliwości.
Grzecznie to go ten barman nie potraktował. ;-):-)
Zwróciłem na to uwage oglądając sam nie wiem czemu i owszem była to złośliwość :)
Ciekawe jest to, że zapłacił 200 zł za szklankę Coli, konkretnie pół małej butelki a chyba nic nie wypił. Co ciekawe ( tutaj mogę się trochę mylić ) ale 200 zł to kosztował w roku 1988 bilet miesięczny ulgowy na komunikacje miejską.
Poprawka, znalazłem znaczek ulgowy na bilet miesięczny który kosztował 400 złotych. obecnie bilet miesięczny ulgowy kosztuje ok 35 do 40 złotych. czyli cola kosztowałaby ok 20 pln????
widać tu ziomeczek się strasznie filmu uczepił i szuka najmniejszego błędu.Generalnie taki se jak na tamte czasy to nawet dobry.Linda dobrze stękał jak policjanta kopał.I dobra szponta w sądzie z tą kosą.Zamachowski dobry kozaczek w tym filmie.S.pierdalają furą i sobie śpiewa.
Jak bym miał się już przypierniczać do błędów w tym filmie to bym się przywalił do ostatniej sceny.
To z czego strzela Popczyk to się nadaje do strzelaniny w windzie a nie na dystans.
Rewolwer z dwu calową lufą ?
A nawet nie dam głowy czy to była dwócalówka.
Chyba mniej.
No bez jaj. ;-)
Kpiny jakieś.
Jak coś mi spierniczyło ten film ,to właśnie to.
moim zdaniem typowa cwaniacka zagrywka Buczkowskiego, miało być akurat i specjalnie powiedział że reszty nie trzeba, ...taki żart Pozdrawiam
W omawianej scenie strzelaniny przed hotelem, gdy Malik strzela do drugiego tajniaka stojącego przy otwartych drzwiach samochodu, wysokość otworu w szybie nie pokrywa się z wysokością rany u milicjanta w stosunku do kierunku w jaki celuje ów milicjant. Dobrze to widać w 1:41:44 min filmu.
A ha i jeszcze scena gdy ginie Malik, początek ok. 1:53:49 min. Trafiony kilkoma kulami przestępca pada na wznak z rozłożonymi rękoma i widać wysiłek aktora by z leżenia w bezruchu przekręcić swoje ciało na prawo co miało spowodować sturlanie się z tej górki. No, ale tu się już może czepiam ;)
Wczoraj, a właściwie to i dzisiaj w nocy nie mogłem usnąć i tak sobie trochę grzebałem ;) w jutubce :)
Jeszcze jak bandziory uciekaja samochodem i dostaję postrzał w oponę samochód zjeżdza na poboczę ale za wcześnie otwiera się klapa od silnika
A ja zauważyłem inną ciekawostkę,w filmie pada kilkukrotnie nazwa policja a w czasie kręcenia filmu w Polsce była jeszcze milicja.
Prorocy jacyś? :D