Dziwny film. Dziwne zakończenie. Odczytując film realistycznie postępowanie bohaterki jest bez sensu, najpierw nie mówi mężowi że nic nie pamięta, tylko próbuje uzyskać informacje od syna. Na siłę próbuje wpasować się w obecne życie. Mąż zachowuje się jakby nadal coś go łączyło z żoną, jednocześnie ma kochankę i później w scenie w aucie ( tak mi się przynajmiej wydaje) jest z jeszcze inną kobietą. Końcówka filmu - taka jakich nie lubię, czyli całkiem niedopowiedziana. Mąż jakby uwierzył że ona rzeczywiście nie pamięta, ale czy zbudują związek od nowa? Teraz analizując film trochę przenośnie. Podobnym filmem jest "Dziś 13 jutro 30". W obu tych filmach bohaterki przez nagłe obudzenie się w przyszłości mogą spojrzeć na swoje życie trochę z boku, dostrzec jego wady, swoje błędy. Nie zawsze to co wydaje się nam najlepszą perspektywą w przyszłości takie byłoby naprawdę. W "idealnym życiu" według naszych marzeń okazuje się być dużo mankamentów. Bohaterka zauważa że była złym człowiekiem, że jej drogi z mężem rozeszły się, nie miała kontaktów z rodzicami, mało zajmowała się synem, miała idealne życie zawodowe.
Na zdecydowany plus gra aktorska Binoche i Kassovitz. Ogólnie dobrze się oglądało