Nasi dystrybutorzy (czy kto tam wymyśla tytuły) cierpią chyba na brak miłości prywatnie....tu Zakochana Jane, teraz Moliere...bez przesady. Czy tam jest coś o miłości? Rozumiem - treść filmu. Ale mogliby zachować tę zgodność z oryginałem.
Bardzo zakochane. Jak nie Szekspir to Molier. Jakby nie mogli zostawić tytułu oryginalnego 'Molier'.
E tam, jeśli chodzi o ogólny przekład tytułów, to w "dokładności" nie przebijamy Francuzów, np. zamiast "Harry Potter i kamień filozoficzny" przetłumaczyli "Harry Potter i szkoła czarownic" (Harry Potter et l'ecole des socieres) i podobne perełki:)
ale jesteśmy w ścisłej czołówce! marne pocieszenie...
A tytuł oczywiście ewidentnie nawiązuje do "Zakochanego Szekspira", filmu którego tylu ubóstwia. A może sie przeciez ktos pomyli i zamiast Szekspira obejrzy Moliera! Dystrybutor zarobi ;)
pzdr.
Och nawiazuje nie tylko do zakochanego Szekspira, ale takze to Zakochanej Jane... która powstała w tym czasie
Wczoraj obejrzałem "Mechanika" a może to miał być zakochany mechanik ? pozdrawiam ;p ;] (chce ZAKOCHANEGO TERMINATORA!!!! ;D)