Akurat tak się zgrało, że zakon miał problemy z kasą. Marry to akurat wiedziała i akurat ukradła kasę. A cały personel jak jeden mąż dał się przekupić by zbuntować się przeciwko swojej żywicielce. Nikogo nie interesowało co stanie się potem. xD
Dokładnie,aż wierzyć mi się nie chciało że siostry wolały wziąć te parę dolców i pozbyć się matki przełozonej,dzięki której wciąż mogły zarabiać kasę.Sądziłem że to z ich strony podpucha i że zdradzą Mary a tu takie coś,do tego ten numer z pępowiną i to w wykonaniu kobiety po porodzie...