na początku, przed zamianą, akcja leci dość szybko. Wątek np rywalki Anny jest płytki i dość słabo rozwinięty, tak samo jak przyjaciółki z zespołu, są tylko jak rekwizyty przy głównej postaci. Wątek z zakochaniem się Jake'a w matce bohaterki był lekko głupi jak dla mnie, mimo, że w ciele matki była wtedy Anna. Scena z występem na koncercie wprowadza napięcie, ponieważ Anna zaczęła grać dopiero na końcu. Film jest dość zabawny i ma mądry morał, chociaż nie można oczekiwać zbyt wiele od zwykłej młodzieżówki. Piosenka była bardzo dobra, ale widać, że pod koniec filmu kończył już im się budżet i druga piosenka śpiewana na weselu była gorszej jakości i nudniejsza. Jest to na pewno kultowy klasyk warty obejrzenia