Moim zdaniem postać Jake'a jest trochę nienormalna. mogę zrozumieć fakt że zaduzył się w matce Anny bo była to Anna tyle że w innym ciele, dziewczynę olał bo stwierdził że jest niedojrzała po tym jak pozmieniała oceny na teście swojej nielubianej koleżance z klasy. Wszystko okej tylko dlaczego podczas koncertu nagle zmienił o niej zdanie? Bo co? zagrała solówkę na gitarze?