Zawsze gdy mam ochotę miło spędzić popołudnie jestem przepełniony obawą czy pozwoli mi na to film, który wybiorę. Dlatego nie nastawiam się na szczególnie wielkie kino co w najgorszym wypadku pozwala uniknać zawiedzenia. A może zdarzyć się także miła niespodzianka... Tak jak na przykład dzisiaj:) Nie spodziewałem się nic szczególnego włączając "Zakręcony Piątek", a jedynie liczyłem na film, ktory poprzez zaciekawienie sobą we właściwym stopniu, będzie potrafił skutecznie zabić moją nudę... i otrzymałem coś w sam raz nadającego się do tego przyznaje średnio trudnego zadania;) Niezbyt skomplikowana ale wesoła i (szczególnie przez ten happy end:P) ciepła komedia. Nie zrywa się na tym filmie boków ze śmiechu (hm... może jedynie czasami;) Ale na to też potrzeba odpowiedniego poczucia humoru...) ale uśmiech pojawia się nie jeden raz. I o to właśnie chodzi! Nie miałem okazji obejrzeć pierwszej, mającej już prawie 30 lat na karku wersji filmu. Motyw zamiany osobowości jednak jest mi dośc dobrze znany, stąd niestety brak jakiegokolwiek zaskoczenia główną fabułą filmu. Cenię za to bardzo jej realizację, film naprawdę pełen jest dobrych pomysłów, które znakomicie ozdabiają ten bądź co bądź mało oryginalny "szkielet" filmu. Obydwie Panie odgrywające naprawdę niełatwe główne rolę poradziły sobie znakomicie, jestem pod wrażeniem tego co momentami wyczynia, przede wszystkim Jamie Lee Curtis. Lindsay Lohan nie pozostaje jednak daleko w tyle, mimo młodego wieku i jak narazie małego doświadczenia stawia co raz to pewniejsze kroki na aktorskim gruncie co bardzo dobrze rokuje dla niej na przyszłość. Mam nadzieje, że trafi się jej kiedyś jeszcze bardziej ambitna rola i wtedy pokaże (albo i nie...) ile aktorskich zdolności i talentu kryje w sobie. Tego jej życze bo za rolę Anny (Bananny:P) zdecydowanie ją polubiłem:) Na koniec trudno nie wspomnieć o ścieżce dźwiękowej filmu... Nie kryje, że mimo iż składa się na nią jedynie proste, nowe, amerykańskie brzmienie... to o wiele milej dzięki temu oglądało mi się film. W końcu mam słabośc do wszelkich, nawet tych mało ambitnych dźwięków wydawanych przez gitary;) Polecam! Ocena: 7