Jak sie komuś podobał klimat "Psów"z muzyką na czele to nie wyjdzie z kina zawiedziony. Boguś z Franza Maurera tutaj niewiele traci, czas jest swoją drogą dla Lindy dość łaskawy. Cała historia, choć nie pozbawiona scenariuszowych białych plam ciekawa, aktorzy dają radę, są wiarygodni/ Prym wiedzie Bogusław, choć moim skromnym zdaniemrola towarzysza majora w wykonaniu Ireneusza Czopa najciekawsza i najbardziej wyrazista.
Reasumując, ciekawa pozycja dla fanów męskiego, polskiego oldskulowego kina.