Dla mnie sceny łóżkowe nigdy nie podnoszą wartości filmu ,ogólnie są nie konieczne.

Dla mnie również, ale pan Ferrara podobnie jak i wielu innych reżyserów, wierzy obłudnie w ten że mit..
Takie sceny łóżkowe, to typowa zapchaj dziura, stosowana jeśli się nie ma konkretnego scenariusza

Rzecz dzieje się podczas uroczystej premiery filmu.
-... bronimy reżyserów, bronimy ich głosów...- mówi podekscytowany Hawke podczas panelu dyskusyjnego poprzedzającego pokaz.
-zresztą wysłuchajmy co do powiedzenia na ten temat ma sam Abel- dodaje.
Wtem Ferrara wchodzi na scenę, rozpina spodnie i oddaje mocz na zdezorientowaną publiczność...

Niech zgadnę.. zapewne Ferrara otrzymał oklaski, a ci z publiczność których uraczył "złotym deszczem", nie przebierali się miesiącami, aby dłużej pachnieć uryną mistrza..

W ogóle sam początek filmu jest żenujący. Ta laurka Hawka dla Ferrary jest słaba. Pierwszy raz coś takiego widziałem w filmie i po tym zapaliła mi się już lampka kontrolna. Film jest bardzo słaby.

Prawda.. wygląda to tak, jakby Hawke zorientował się w co wdepnął i prosi widzów, aby dali szansę dla filmu..

Plus dla reżysera, że w tytule przewidział jak oceniany będzie film.

Hahaha .. Dobre!

katastrofa - knot 1/10!!!

Gniot to mało powiedziane. Ten film to nawet koło gniota nie leżał on sięgną poniżej dna a nawet mułu.