Świetnie opowiedziana ze szczyptą (niezbędnego) humoru historia z jakże ważnym w tych czasach morałem. Gama kolorów bijąca z ekranu aż przemawia do widza swoją wyrazistością i pięknem przyrody. Animacja na najwyższym poziomie wespół z polskim dubbingiem (rola Górskiego – perełka) sprawia, iż ZAMBEZIĘ chciałoby się oglądać godzinami. U mnie zasłużone 8. na 10.
Moim zdaniem, aż tak dobra nie była.
Niestety, "Legendy Sowiego Królestwa" sprawiły, że takie filmy będę mimowolnie porównywać do tamtego, a ten jest niewiarygodnie wręcz słabszy.
Moim zdaniem nudna narracja, słaba fabuła i dubbing (niestety, nie widziałem wersji ENG), sprawiają, że jest to film "na jeden raz". Stąd ode mnie 6/10 ;)
Nie mogę odnieść się do „Legendy Sowiego Królestwa”, gdyż go nie oglądałem, ale nie zgodzę się z Tobą co do fabuły i dubbingu. Co Twoim zdaniem było nie tak z fabuła? A, dubbing polski (jak prawie zawsze) pierwsza klasa, a Robert Górski był…orłem wśród innych „mówiących ptaków :-)
No to w kwestii dubbingu, zdecydowanie mamy zupełnie inną opinię :)
Moim zdaniem, dubbing polski jest po prostu tragiczny, a jeśli im się uda to jest to cud. W tym filmie nie razi jak w niektórych innych, ale nadal nie słucha się tego przyjemnie.
Co do fabuły, dopóki nie obejrzysz "Legend Sowiego Królestwa", to nie można podjąć dyskusji. Fabuła jest podobna (nawet bardzo) do tamtego filmu, a jednak na siłę udziwniona i po prostu nie przypadła mi do gustu :)
Jakość animacji jest na dobrym poziomie, ale niestety, w stosunku do wspomnianego już filmu, wygląda blado.
Jeśli ten film ci się spodobał (a 8/10 raczej o tym świadczy), to zdecydowanie polecam. Niestety, film został trochę skrzywdzony przez "nadopiekuńczych" rodziców (za dużo przemocy, etc. Szkoda, że nie patrzą co ich dzieci oglądają, w co grają, o czym rozmawiają, co czytają, oraz co w telewizji puszczają chociażby w czasie reklam) :)
Poziom "przemocy" podobny (może minimalnie większy) niż w Zambezii :)
Zaciekawiłaś(eś) mnie i postaram się obejrzeć ten film. Zgadzam się co do wątku Twojej wypowiedzi odnośnie przemocy, ale zupełnie nie podzielam Twojej opinii co do dubbingu. W większości bajek rodem z USA polski „przekład” jest super i czasem nawet lepszy od pierwowzoru (Madagaskar, Shrek, Merida Waleczna, Epoka Lodowcowa itd.) no może tylko w „Mniam” to faktyczna porażka rodzimych „grajków”.
Zgodzę się z tym, że kolorystycznie film podbija serce widza, a tym bardziej najmłodszego. Ale bardziej z powodu występującego ptactwa, niżeli krajobrazów. Chociaż moment z ukazaniem wodospadów był imponujący ^^ Sami bohaterowie przypadli mi do gustu i nie mam do nich żadnych zastrzeżeń, tym bardziej że coraz częściej w filmach pokazują się postaci, które działają nielogicznie w stosunku do wcześniej podejmowanych przez nich decyzji i własnego charakteru. Tutaj wszystko było spójne od samego początku do końca. Także końcowy wątek z przyłączeniem wszystkich ptaków do wspólnoty był dobrym zabiegiem. Przyczepię się do wrogów, a mianowicie do Legwanów Zielonych. Szczerze mówiąc, gdyby nie wymienili tej nazwy w filmie myślałam, że mam do czynienia z krokodylem, a nie jaszczurką. Druga sprawa to ich łańcuch pokarmowy. Te stworzenia głównie pożywiają się roślinami. Tutaj pokazali je jak krwiożercze bestie. Nie dość tego ich wzrost był zdecydowanie przesadzony. Zgodzę się, że główny wróg mógł być największy i najpotężniejszy, jednakże pozostałe powinny pozostać w swojej "mniejszej" formie. Fabuła i humor za to moim zdaniem wypadły średnio, ale nie źle. Dużym plusem było w polskim dubbingu że ani razu nie użyto tekstów, które by uczłowieczały ptaki. Wszystko było ptasie! Nie użyto też ani razu słowa 'ręka', co w niektórych filmach bardzo mi przeszkadza skoro zwierzę dłoni nie posiada >< Całościowo dubbing wyszedł bardzo dobrze. Jedynie orzeł miał taki smętny, bez emocjonalny głos, nawet gdy się denerwował. Ostatnim elementem, który mnie urzekł w tym filmie była muzyka. Jest to najmocniejszy punkt Zambezii. Dawno nie słyszałam tak klimatycznej melodii i odpowiadającej danej scenie. Z żałością muszę stwierdzić, że wolałabym gdyby leciała prawie w każdym momencie filmu zamiast pozostawiać niektóre scenki głuche. Całościowo oceniam film 6/10. Średniak ale zasługujący na chwilę uwagi ;)