Mam wrażenie, że filmów tego typu powstało już tysiące. Zamiany ciał, ról, płci, itp. Cóż, mimo wszystko kilka śmiesznych momentów da się odnaleźć, a film ogólnie nie jest taki straszny. No i oczywiście zawsze miło popatrzeć na Ryan'a - jednak bardziej na niego, niż na jego mało przekonującą grę, a wygląd chyba nie powinien być głównym wyznacznikiem. Mimo wszystko 6/10 :)