dno do kwadratu...nikogo ( szczególnie zachwyconych tym ... gniotem) nie obrażając, poziom
dowcipu prezentowany w kolejnych ujęciach tej wyszukanej produkcji pozwala udowodnić
jak ciężka i niewdzięczna jest praca aktora który chcąc żyć musi prezentować się w takich
produkcjach ...ludzie, czy nadal śmieszy was zrobienie kupy do ust ojca , kontenplacja
własnych jąder bądź komentarze o gazach żony? czy nadal jedyną puentą jaka na myśl
przychodzi scenarzystom jest ta o tym , że rodzina jest najważniejsza - JEST - nie trzeba tego
udowadniać! w dodatku w tak nieudolny, nieprzekonywujący sposób ( na prawdę
uwierzyliście ,że główny bohater rzuci swą robotę w cholerę i będzie teraz częściej tulił żonę,
a jego niedojrzały przyjaciel rozwinie skrzydła przy ambitnej pani prawnik..jeśli tak ,
wybaczcie , jesteście naiwni i podoba wam się niesmacznie wulgarne kino dla
amerykańskich trzynastolatków...hawk.. lukapolak
Kolego jak w komediach już nic cię nie bawi i widziałeś już wiele podobnych filmów, to nie oglądaj kolejnych produkcji i nie mów że to jest dno do kwadratu. Skoro nie masz wogóle poczucia chumoru to nie oglądaj komedi. Jest tak dużo filmów że niestety fabuła jest podobna do innych i mają taką samą puentę , trudno jest wymyślić coś zupełnie innego. Widzę że dobrym rozwiązaniem byłoby jakbyś ty sam napisał scenariusz do filmu . Komedia na tym polega że jest trochę głupia i naiwna, jak chcesz mieć mniej naciągane filmy to oglądaj dramaty a nie komedie. Jaka jest według ciebie bardzo dobra komedia? Może jakiś tytuł ? Takie jest moje zdanie.
ależ zaręczam że poczucia HUMORU nie straciłem, mierzi mnie jednak przekaz treści . Wg mojego gustu i chyba na szczęście nie tylko mojego, istotą przeżywania i zabawy związanej z filmem jest sfera mniejszych lub większych niedopowiedzeń..to Twój własny mózg ma opowiedzieć Ci dowcip i spowodować uśmiech, czy w ostatecznym rozrachunku - refleksję, inspirację ( bo taka jest rola sztuki!) Jeżeli dowcip nie wyrasta poza "rzut tortem" bądź "poślizg na skórce od banana" to znaczy że jest pusty i nie wart tego by się nim zajmować ( przoduje w tym polska komedia ostatnich lat o typie "Ciacha"; "Wyjazdu integracyjnego" czy " Jak pozbyć się cellulitu" ) a co do dramatów - zaiste są w wielu przypadkach ciekawsze ...a komedie do polecenia bądź takie które lubię - proszę bardzo (komediodramaty Koterskiego:Nic śmiesznego ,Dzień Świra; Kac Vegas , serial Znudzony na śmierć, Kolacja dla palantów - w wydaniu francuskim - polecam!!!; Potwory i Spółka; Sarnie.zniwo-Czyli.Pokusa.Statuetkowego.Szlaku - totalny odpał i mnóstwo innych . Pozdrawiam
nieeee...... trudne na szczęście nie było, acz w odróżnieniu od Kolegi- jest już za mną.....
Tak sobie przejrzałem Twój profil.....cóż jak będziesz miał już 16 lat to może najdzie Cię ochota zainteresować się ciekawszym kinem , a komentarze zyskają na jakości i klasie. pozdrawiam
G.Ó.W.N.O- tylko tak ten film można opisać. lukapolak ma rację: ten film to porażka,a poczucie humoru to absolutne zero.Naprawdę dawno nie oglądałem tak potwornego gniota. Czemu RR tu zagrał ? Znacznie zabawniejszy był chociażby w Green Lanter'nie albo Blade III...Schematy oklepane i nudne, zupełnie nic nie wnoszące do gatunku komedii.
Zgadzam się. Gówno i dno dna. Ten film jest wypełniony żałośnie prostackim poczuciem humoru, a część żartów jest po prostu obrzydliwa. Dziwią mnie te wszystkie zachwyty ludzi nad tym czymś, no ale o gustach się nie dyskutuje :)
Zwykle daję szansę rozkręcić się filmom z kiepskim początkiem, ale w przypadku tego gniota nie dałam rady. Może i moja opinia jest niemiarodajna - bo w końcu nie obejrzałam całego filmu. W każdym razie nie zamierzam nadrabiać zaległości.
Amerykanie w ogóle mają zryte poczucie humoru - widzieliście kiedyś np w polskiej komedii, żeby ktoś prezentował kupy czy wymiociny?
w takim razie nie oceniaj filmu... Mimo tego że początek dla ciebie jest denny i nudny NIE OCENIAJ filmu, żeby mieć wyższy słupek w statystykach. Możesz się wypowiadać jakie go g**no, ale NIE OCENIAJ !!! Oglądnij film do końca, wtedy możesz nawet wystawić 1...
Ok, tylko czy wtedy brak mojej oceny nie byłby wskaźnikiem tego, że ten film jest mi obojętny?
Nie. Brak oceny nie oznacza obojętności, jest wiele filmów których zapewne nie widziałeś, bo nie da się najzwyczajniej w świecie wszystkiego obejrzeć.Po prostu byłoby wiadomo, że tego filmu nie obejrzałeś i tyle ; p
dla mnie komentarz osoby która nawet nie dotrwała do końca, a potrafi uzasadnić i wystawić ocenę jest więcej wart niż obejrzenie do końca, wystawienie oceny i wychwalanie pod niebiosa filmu na który się później ja nadzieje w nieodpowiednim momencie a to wyłącznie dlatego że znudzeni nie mieli ochoty go krytykować a zakochani oceniali wyłącznie dla poprawy jakichś statystyk
trzeba się znieczulić przed seansem i zasnąć w odpowiednim momencie :>
Zwykle nie reaguję na niemerytoryczne wstawki ..... słowo merytoryczny znajdzie Pan w Słowniku Języka Polskiego, a wyrażenie niemerytoryczny jest jego zaprzeczeniem podobnie jak Pański komentarz, który jest zaprzeczeniem obecności na tym forum oraz antytezą ortografii (to drugie trudne słowo...też w Słowniku). "Przeżuć" pozostaje Panu tylko ten cierpki kęs. Hawk!
Ja oglądając z siostrą się uśmiałem. Musisz mieć naprawdę wysublimowane poczucie humoru
Hej może i nie mam ambicji być krytykiem filmowym (i nigdy nie będę), ale co ja poradzę, że lubię takie filmy? 8/10 wg mnie. Żarty może i stare i oklepane, ale .....uśmiałem się kilka razy, i podniosłem na duchu a nawet i rozczuliłem trochę i ... tyle.... czego mi więcej oczekiwać od filmu komediowego? Być może Ty drogi użytkowniku tego serwisu masz gusta spaczone bardziej wyrafinowanymi produkcjami, ale nie zmienia to faktu,że nawet komedie mają swój target i nie są dla wszystkich, i wydaje mi się, że swój komentarz mógłbyś zamknąć w zdaniu "Mozę się podobać ...niektórym" co było by bliższe realiom . I nie - nie mam 16 lat tylko 2 razy więcej (co widać po moim nicku).
Podtrzymując wątek z przed dwóch lat chciałbym nadmienić, że w pewnym mieście, pewna klasa gimbusów namówiła nauczycielkę na pójście do kina na ten film.POLONISTKĘ. Kobieta zamiast użyć mózgu i sprawdzić w necie co to za cudo dzielnie pomaszerowała "ze sztandarem" na czele podopiecznych. Po 30 minutach filmu ...głupio wyjść i wyprosić klasę bo zapłacili :), głupio oglądać z małolatami co na gębie mają banana kiedy facet młóci "na niby" potwora od tylca. Najlepszym rozwiązaniem tego pata była utrata przytomności :). "W życiu do kina nie pójdę".:)
aleś się nakręcił, niepoważny film wziąłeś zbyt poważnie. ot cała tragedia
ja film polecam, dobry na "no nie wiem co obejrzymy... aaaaaa dawaj to, może będzie spoko" - było ;)