Temat dla tych co obejrzeli juz ten film (przyszli widzowie nie czytać). Randy góruje nad ringiem, ostatnie sekudy filmu, my łzy w oczach i nagle... KONIEC. "The wrestler" to film o którym ze spokojem mozna powiedzieć ze jest swietny od poczatku do konca. Nie pozostawia złego wrażenia niedosytu mimo zakończenia. A co...
więcejPełno kolagenu sporo farby i postawili go na nogi... film nie był zły ale Niki zawsze był słabym aktorem a jeden film nie zrobi z niego bohatera...
Czy ktoś mi może napisać czemu taki film ma aż tak bardzo opóźnioną premierę w naszym kraju? Czy jest na to jakieś normalne wytłumaczenie czy to po prostu widzimisie jakichś pajaców zwanych dystrybutorami, którzy zawsze filmy nominowane do Oscarów wprowadzają u nas do kin z wielkim opóźnieniem, zazwyczaj już po...
film z lepszych, choc nie powala, Mikey świetny, żeby nie powiewało historyjką zbyt stereotypową można było darować sobie scenę tańca na nabrzeżu-zbyt tandeciarska w fabule, fajnie kręcony troche jak paradokument, warto obejrzeć
Mogę się mylić, ale czy Wrestler to nie jest po polsku też Wrestler, a nie zapaśnik? Przecież Zapasy i Wrestling to dwa kompletnie inne sporty :|
Kino jakiego mało. Film sam w sobie, może nie tak wybitny co inne dzieła Aronofsky'ego ale Rourke zupełnie zmienia jego oblicze! Rzadko zdarza się, żeby film był aż tak zdominowany jedną rolą. Rourke zagrał niesamowicie, sprawiał że nie można było oderwać od niego oczu mimo bardzo powolnego rozwoju poszczególnych...
Posród wszystkich tzw. pseudo superprodukcji które zalały rynek filmowy w zeszłym roku, uważam że jest to zwykły i przyjemny film który warto zobaczyć. Rourke chyba ostatnio tak bardzo podobał mi się w "Harry Angel" lub "Francesco".
Szkoda tylko, że polska premiera jakoś tak późno :). I rodzi się pytanie - gdzież to szanowni forumowicze widzieli ten film :P
Nie wiem ile macie lat, ale człowiek 40-letni (jak ja) ma prawo inaczej odbierać film niż ludzie dużo młodsi.
Wy młodzieże macie życie przed sobą i żadnych zmarnowanych chwil za sobą, natomiast starsi z oglądaczy napewno patrzą też na film przez pryzmat zmarnowanych szans, niedokończonych rzeczy no i genereralnie...
Wspaniała kreacja M. Rourke, poruszająca historia, momentami współczułem głównemu bohaterowi. Jednak czegoś brakowało mimo, że ogląda się go bardzo dobrze... Warto a może nawet trzeba zobaczyć ale niestety nie jest to film wybitny(choć nawet takiego nie oczekiwałem) 7.5/10
Nie jest to arcydzieło, ale bardzo dobry film. A MR wygląda po prostu niesamowicie. Jego ciało i twarz, na której ma wypisaną historię życia, są okropne, ale zarazem to najlepsza rzecz, która mogła mu się przytrafić. Nie wyobrażam sobie nikogo innego w tej roli.
Zasłużony Złoty Glob dla MR. Co do filmu, to rochę jednostronny, ale i tak jest wspaniałym antidotum na szmirę z multipleksów. Jak dla mnie 7/10.
świetny film, taki życiowy, przygnębiający i smutny; miejscami schematyczny, ale bardzo urzekający; niesamowita rola Mickey Rourke'a, zagrał genialne, oby zdobył Oscara; super jest także końcowa piosenka
Moja ocena: 8/10
A czego zabrakło?:-) Dokładnie tego co towarzyszyło mi przy oglądaniu Pi,Requiem for a dream czy nawet niedawnego Żródła.Liczyłem na więcej.Aha no i Marisa Tomei!-44 lata,kto by pomyślał :D .Kasia Cichopek przy niej wygląda jak starsza siostra.No,albo starszy brat.