PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=122832}

Zaplątani

Tangled
2010
7,6 228 tys. ocen
7,6 10 1 227551
7,3 39 krytyków
Zaplątani
powrót do forum filmu Zaplątani

Napisałam dwa krótkie opowiadania odnośnie filmu ,,Zaplątani’’. :D Dotyczą one scen które mogli by w nim umieścić. ;) Pierwsza z nich to ta gdy Flynn wspina się do wieży Roszpunki zaraz po odkryciu przejścia prowadzącej do doliny :


,,Przybysz''

Roszpunka leżała na swoim łóżku patrząc się w sufit. Było jej tak… nudo. Zapragnęła by wydarzyło się coś ekscytującego, niesamowitego, nowego. Cokolwiek ! Wszystko jedno co ! Byle by tylko się zdarzyło ! Nagły pisk wyrwał ją z rozmyślań. Na jej sukienkę w skrobał się Pascal. Ujrzała niecodzienny widok. Kameleon bowiem zmieniał nieustannie kolory jakby nie mógł się decydować jaki ma teraz przybrać.
- Hej mały, co jest ?
W odpowiedzi zwierzątko pognało ile sił w łapkach w stronę otwartego okna i wskoczyło na parapet piszcząc jeszcze głośniej i wskazując na coś ogonem. Zaintrygowana Roszpunka podeszła po woli do okna. Pascal natychmiast pokręcił łebkiem jakby chciał jej powiedzieć, że nie jest to najlepszy pomysł.
- O co ci chodzi ? – zirytowała się Roszpunka. – Niby dlaczego nie mogę wyjrzeć ?
Kameleon ponownie zapiszczał.
- Oj przestań ! – odsunęła go na bok i wychyliła się przez okno. – Widzisz… - powiedziała spokojnym głosem. – Tu nie ma nic… - spojrzała w dół. – Aaa !!
Cofnęła się jak oparzona do tyłu, zakrywając usta dłonią. Usłyszał ją ? On ją widział !? Tak. ON. To był mężczyzna. Na pewno. Chyba… Szczerze mówiąc nigdy żadnego nie widziała ale na pewno nie była to kobieta, więc… Przełknęła ślinę. Nie zdążyła się mu dokładnie przyjrzeć ale doskonale wiedziała, że wkrótce tu będzie. Wspinał się do góry. Nie miała pojęcia jak, ale się wspinał ! Jak ją tu znalazł !? Czego chciał ?
Otworzyła szeroko oczy. Włosy. To był TO czego chciał. JEJ włosy ! Co ma zrobić !? Co !? Rozejrzała się spanikowana. Zamknąć okno ? Nie… w końcu i tak się tu dostanie. A może… Oparła się plecami o ścianę. Nie to bez sensu ! Jest zgubiona ! To koniec i…
- Hę ? – nagle jej uwagę przykuł jakiś metaliczny błysk w głębi wieży. Wciągnęła powietrze. – No dobra…






A teraz drugie nieco dłuższe opowiadanko o tym co mogło się wydarzyć zaraz po tym jak Flynn zgodził się na układ zaproponowany przez Roszpunkę i runął na ziemię gdy puściła jego krzesło. XD


,,Rozmowa''

- Przepraszam. – Roszpunka z powrotem postawiła krzesło pionowo. Flynn pomacał ręką swoją głowę.
- Zawsze traktujesz tak wszystkich… nieznajomych ?
- Eche… wiesz…
- Ok, no to mnie rozwiąż.
Roszpunka spojrzała na niego zaskoczona. Kaszlnął znacząco.
- Twoje włosy…
- O-och ! – Roszpunka zaśmiała się nerwowo. – Ale… nasz układ jest aktualny ?
Flynn westchnął.
- Myślałem, że już to przerabialiśmy…
- A skąd mam wiedzieć… czy dotrzymasz słowa ?
- Obiecałem, nie ?
- Skoro tak… - Roszpunka podeszła do krzesła i zaczęła rozplątywać swoje włosy. Nagle jednak przerwała.
- Co znowu ? – zirytował się Flynn. Roszpunka spojrzała na niego po czym chwyciła stołek stojący nieopodal i na nim usiadła.
- Dobrze się czujesz ? Miałaś mnie chyba uwolnić, no nie ?
- Tak, tak… - odparła szybko. – Pamiętam. I zaraz to zrobię ale najpierw… - uśmiechnęła się zawstydzona. – Opowiedz mi coś o sobie !
- Że jak !? – zatkało go. – A niby po co !?
- A tak… - zaśmiała się. – Skoro zaprowadzisz mnie do tych świateł… Było by trochę głupio nic tak o sobie nie wiedzieć nie ?
- Wcale. Mi tam nie przeszkadza niewiedza o drugiej osobie…
- O nie bądź taki !
- Bo co ? – uniósł brew. – O ile wiem tego nie było w umowie więc mam prawo zachować milczenie !
- Flynn !
- Odpuść sobie.
- Dlaczego nie chcesz mi nic powiedzieć ?
- Po co ? To bez sensu !
- Wcale nie. – upierała się Roszpunka.
- Blondi… Wiemy o sobie wystarczająco dużo…
- Niby co ?
- Jak mamy na imię. – Flynn wyszczerzył żeby w uśmiechu.
- A po za tym ?
- Wiesz, jesteś męcząca… - westchnął. – No dobra, niech stracę… Pytaj.
Twarz Roszpunki się rozpromieniła.
- Ale wiesz… - zaczęła. – Może to ty zapytasz najpierw mnie, co ?
- Słucham ? – spojrzał na nią zszokowany. – Ty jesteś na pewno...
- No spytaj !
Flynn pokręcił głową. Zdał sobie sprawę, że z nią nie wygra. Zastanowił się.
- Dobra. No to… Jaki jest twój ulubiony kolor ?
- Fioletowy ! A twój ?
- Niebieski.
- A skąd jesteś ?
- Nie, nie, nie… Sorry, ale nie lubię mówić o sobie…
- Czemu ?
- Bo tak. – zerknął na jej włosy. – Ty, a czemu masz takie długie włosy ? I… o co ci chodziło z tym, że niby miałbym je obciąć czy coś ?
- Przykro mi… - Roszpunka spuściła wzrok. – Ale o włosach ni nie mogę ci powiedzieć.
Flynn się zaśmiał.
- Nie, no co ty ! O włosach ? Żartujesz ? Przecież…
- Nie i koniec. – przerwała mu Roszpunka. – Tak samo jak ty nie chcesz powiedzieć mi skąd jesteś. Jasne ?
- Ok. Ale i tak uważam to za dziwne… A co, mogę jeszcze cię spytać ?
- O cokolwiek ! – wykrzyknęła. – Tylko nie o włosy.
Pomyślał. Przyszły mu do głowy dwa pytania. Po pierwsze : dlaczego zgodził się na taką idiotyczną rozmowę, i po drugie : czemu dziewczyna mieszka w ogóle w takiej wieży na kompletnym odludziu ?
- Słuchaj… - spojrzał na nią. – Ile ty masz w ogóle lat ? Wiesz nie obraź się ani nic ale… no…
- Osiemnaście !! – wypaliła momentalnie Roszpunka. – Eee… Znaczy skończę jutro. A ty ?
- Co ja ?
- Ile masz lat !?
- Dwadzieścia jeden.
- O, to różnimy się tylko o trzy lata ! – ucieszyła się.
- Taa… - Flynn nie widział w tym nic nadzwyczajnego.
- No dobrze Flynn… - Roszpunka uśmiechnęła się szeroko. – Nie ma co dłużej zwlekać. – chwyciła swoje włosy i zaczęła je rozplątywać od krzesła. Flynn odetchnął z ulgą. Nie był pewien ile by jeszcze wytrzymał dziwacznego zadawania pytań. Obserwował jak Roszpunka szybko i sprawnie kończy usuwać włosy wokół jego nadgarstków i jednocześnie patrzył na setki malunków pokrywających ściany wieży.
- No tak… - szepnął do siebie. Miał do czynienia z dziwaczną blondynką z obsesja na punkcie malowania, gadającą z żabami i na dodatek posiadającą długie, dwudziestometrowe włosy… Jęknął.
- Ja to mam szczęście…


I jak ??? ;D

Pisarka

Rewelacja!
te sceny przy czytaniu same malują się na film w myślach!
niesamowite, podziwiam cię dziewczyno! na moje masz talent!!

te sceny mogłyby być umieszczone w filmie na pewno nikt by się nie pogniewał, w prost przeciwnie! ;))

ocenił(a) film na 9
IlSamba

błagam nie pisz już więcej :P

Kopski

spoko. jeśli chodzi o mnie już niedługo pewnie zamilknę,
kwestia czasu.. więc nie musisz błagać ;P

użytkownik usunięty
Pisarka

Pięknie, co do wypowiedzi Kopski nie będę się wyrażać.

ocenił(a) film na 9

Kwestia gustu może komuś się podoba mnie nie nie będę oszukiwał, może się nie znam :P

użytkownik usunięty
Kopski

Nie no w porządku, ja na Ciebie nie naskakuję czy coś, tylko tak jakoś troszkę mnie poniosło. Przepraszam.

ocenił(a) film na 10
Pisarka

Film właśnie oglądałem i strasznie mi się podobał... nie spodziewałem się, że będzie tak śmieszny, romantyczny i momentami tak dramatyczny... co do opowiadań to są ŚWIETNE.. !!! Ledwo zacząłem czytać a w głowie ukazały mi się "Bonusowe sceny filmu" :D Było by super gdybyś napisała coś jeszcze tylko więcej :) Komu się nie podoba nie musi czytać.. nikt nikogo nie zmusza... Jeśli masz jeszcze jakąś twórczość, którą chciałabyś się podzielić ślij tutaj ------> Arookun@gmail.com
Pozdrawiam serdecznie!!!

Pisarka

Kobieto ty możesz własne książki pisać! Te sceny są super. Sama je wymyśliłaś? Szacun! Aż je sobie wyobraziłem i wyglądały bardzo fajnie tylko, że gdyby umieścić takie sceny w filmie to pierwsza zepsułaby mi niespodziankę bo jak Flynn wchodzi do wieży to się zastanawiałem co roszpunka wymyśli i bum! przywaliła mu patelnią a gdyby pokazać że chwyta za patelnię to by mi tylko zepsuło niespodziankę, kapujesz o co mi chodzi? Za to druga by pasowała genialnie bo przecież jest scena gdzie idą przez ten korytarz gdzie Flynn mówi że o włosy nie wolno mu pytać i teraz wiem dlaczego (z twojej sceny). Jakbyś miała więcej takich scen to napisz oki?

LordShen

Fajnie, że Ci się podoba. :D Tak, sama je wymyśliłam. ;)
,,wyglądały bardzo fajnie tylko, że gdyby umieścić takie sceny w filmie to pierwsza zepsułaby mi niespodziankę'' - Mi też. :)
,,Jakbyś miała więcej takich scen to napisz oki?'' - Takich dodatkowych scen to nie mam więcej ale za to pełno innych opowiadań i nawet piszę sequel o Zaplątanych 2. :)
O tutaj:

http://roszpunka-i-flynn.blog.onet.pl/

I jeszcze piszę inne rzeczy tutaj (Również pod nickiem Pisarka ale żeby je czytać trzeba się zarejestrować bo inaczej ich ,,nie widać''. ;)

https://roszpunka.fora.pl/

ocenił(a) film na 9
Pisarka

"- No tak… - szepnął do siebie. Miał do czynienia z dziwaczną blondynką z obsesja na punkcie malowania, gadającą z żabami i na dodatek posiadającą długie, dwudziestometrowe włosy… Jęknął." hahaha .:D

daruuu

:)

Pisarka

Mnie też się spodobały napisane przez Ciebie wątki, alternatywne zakończenia, czy też bardziej pasowałoby powiedzieć sceny nie ujęte w filmie ^^ (popraw tylko błędy, nie tutaj, na blogu). Pozdro.Sunny

Sunny

Dziękuję. :D A błędy chętnie poprawię tylko blog mi się wiesza (głupi komputer...) więc nie ręczę. XD Ale się postaram. :)
A jak podoba Ci się moja wersja Zaplątanych 2? ;)