Może szkodliwość operacji plastycznych? Potępienie kapitalistycznego stanu posiadania i dobrobytu? :) Muzyka w zwiastunie jest bardzo oryginalna. Taki kanon.
Luźne tłumaczenie z imdb:
Syd March jest pracownikiem kliniki sprzedającej fanom zastrzyki z wirusów pobranych od ich ulubionych gwiazd (celebrytów). Przy okazji, wykorzystując swoje własne ciało, wynosi i dostarcza pirackim organizacjom nielegalne próbki wirusów. W momencie zarażenia się chorobą, która zabija Hannah Geish, Syd staje się celem obsesyjnych fanów. Musi rozwikłać tajemnicę jej śmierci zanim dosięgnie go ten sam los.
Wygląda obiecująco.
motyw przewodni debilny,po co podłapywać choroby swoich idoli,czy nie lepiej brać od nich to co dobre??
to zapewne taka alegoria ze ludzi fascynuje kolokwialnie mówiąc "chujnia" i biorą wzór z zlych postaw zamiast czerpac od przykładnych obywateli tego świata :)
To co dobre? Rozwiń proszę. Nie wiedzę w takich idolach nic dobrego. Sam fakt, że zaczynają ,modyfikować swoje ciało by przyciągać uwagę skreśla ich z bycia godnym podążania za nimi.
Jeśli oszukują fanów przez to jak wyglądają to czy w innych aspektach będą szczerzy?
chodzi mi o to,ze np:Jakaś kobieta chce opryszczkę,moze jeszcze hiv,po kiego grzyba?!Nie lepiej szerokie usta,duży biust,mały nosek,cokolwiek ale nie choroby,normalnie pomysł filmu de-bi-lny!
ale to pokazuje, do jakiego stopnia człowiek jest w stanie się posunąć, by poczuć się jak "gwiazda", jak idol. a morał z tego taki, że nie wszystko złoto, co się świeci
Mnie to nie przekonuje,bo można się upodabniac do swojego idola:Tatuaże,wyglad,mimika twarzy itd ale nie choroba...Chociaż twórczośc jego ojca sobie cenię...
ja rozumiem, że np. tatuaże, fryzura itp. - jak kto lubi, jego sprawa. jednak sam główny motyw jest ciekawy (choroby itp.). oczywiście nie popieram tego (żeby było jasne), bo to już przesada, ale jako pomysł na film jest dobry.
zresztą według mnie upodabnianie się (chodzi mi tu tylko i wyłącznie o sam wygląd) do idola jest oznaką braku własnego stylu, ale to już chyba temat na inną konwersację
Ludzie kupują sobie m.in. włosy gwiazd, ale także wiele innych rzeczy jak choćby chusteczka w którą ktoś sławny się wysmarkał. Skoro są w stanie kolekcjonować takie śmieci sądzisz, że chęć zarażenia się wirusem od celebryty jest niemożliwe?
Zapowiada się rzeczywiście ciekawie. Obejrzałam trailer popatrzyłam na zdjęcia Cronenberga i aktorów - rzadko uważam kogoś za brzydkiego, ale w ich twarzach jest coś, co dla mnie jest równie odrażające jak zapowiedź tego filmu, więc tym bardziej jestem na tak.
Premierę to ten film miał, ale tylko w Cannes. Z tego co widziałem, to tylko tam był pokazywany. Na razie nie było go w kinach w USA (o ile w ogóle będzie), więc co tu mówić o DVD w Polsce.