PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=780556}

Zatrzyj ślady

Leave No Trace
6,6 11 428
ocen
6,6 10 1 11428
7,2 26
ocen krytyków
Zatrzyj ślady
powrót do forum filmu Zatrzyj ślady

Ile wolno rodzicom?

ocenił(a) film na 8

To piękny i mądry film zadający ważne pytania. O granice praw rodzica do narzucania stylu życia ze względu na swoje niezałatwione traumy (któż z nas ich nie ma?). I na dodatek robi to z miłości i przekonania, że to wszystko "dla dobra dziecka". Czy nasze własne lęki i demony, z którymi na dodatek nic nie robimy, dają nam prawo do ograniczania świata innej osoby, zależnej i bezbronnej? Bardzo wiarygodnie przedstawione jest dojrzewanie Tom, odkrywanie własnej tożsamości i potrzeb. Jej wewnętrzny konflikt pomiędzy miłością do ojca, rozumieniem jego motywów, a chęcią odkrywania innego świata, swojego świata. I taka powinna być droga dzieci - własna.

Agatonik

Tutaj ten problem jest wyjątkowo przejaskrawiony. Dzięki czemu dla każdego będzie oczywiste, że jakieś granice decydowania o wychowaniu dzieci rodzice jednak powinni mieć.

Współczesne regulacje prawne pozwalają na bardzo dużą ingerencję rodziców w wychowanie dzieci aż do 18 roku życia. Pomimo, że pozwalamy 13-latce legalnie zawierać niektóre umowy cywilne we własnym imieniu (w tym wieku nabywa ograniczoną zdolność do czynności prawnych). Więc czy kryterium prawa do decydowania rodzica o wszystkich decyzjach dziecka aż do uzyskania przez niego 18 lat nie jest przesadne? Z jednej strony prawo do decydowania o swoich dzieciach wydaje się być oczywiste. Powinno jednak istnieć większe pole do samostanowienia niemal dorosłego dziecka. No i oczywistość ta lega w gruzach, gdy rodzic nie jest idealny. A który jest?

Rodzic musiałby popełniać ewidentne czyny nielegalne, by prawo zabraniało mu wychowywać dziecko wedle własnego dowolnie dziwnego spojrzenia na świat. Rodzic ma prawo egzekwować różne dziwne zachowania i postawy - aktualne zwłaszcza w przypadku praktyk i wspólnot religijnych. Niemal dorosłemu dziecku więc trudno jest wystąpić ze wspólnoty Świadków Jehowy, islamskiej, katolickiej czy jakiejś protestanckiej itd. Wyjątkowo skandaliczne sytuacje wyłapują czasami pracownicy opieki społecznej. Prawo jednak w sytuacji dziecko kontra rodzic dość słabo stoi po stronie dzieci przed 18 rokiem życia. Więc temat niestety ciągle jest całkiem aktualny.

ocenił(a) film na 8
krzysyek

W pełni się zgadzam

ocenił(a) film na 4
krzysyek

Jest akurat odwrotnie (ostatni akapit) i to w wielu krajach.

Krzypur

Obawiam się, że nie zrozumiałeś przesłania filmu i mojej wypowiedzi. Jeśli dziecko chce być z rodzicem, to niestety wedle prawa musi mu się podporządkować. I jeśli ten rodzic ewidentnie prawa nie złamie, to nikogo nie interesuje, że dziecko jest zmuszane do praktyk religijnych, sposobu życia i innych zwyczajów. Rodzic ma prawo przymuszać dziecko (nawet stosując kary) do dowolnych niezabronionych prawem praktyk. A niektóre zwyczaje i praktyki mogą najzwyczajniej dziecku nie odpowiadać. Rodzic może mieć zgoła odmienne upodobania, spojrzenie na świat czy nawet gusty kulinarne od dziecka. Ale przynajmniej kary cielesne ostatnimi czasy wreszcie są źle widziane również i w Polsce.

Oczywiście jeśli, dziecko zechce zostać samo (tj. bez rodziców), nie jest to aż tak trudne żeby uciec czy wystąpić na drogę sądową i trafić do domu dziecka czy kogoś poznanego w swym życiu. Ale raczej rozłąka z rodzicem jest skrajną ostatecznością i niełatwą decyzją, którą musiała podjąć bohaterka filmu.

krzysyek

W czasach dawniejszych nie istniało formalne prawo nakazujące podporządkowywanie się dzieci (młodzieży) rodzicom, owszem było prawo zwyczajowe. Nie mniej, bunt młodego człowieka kończy zazwyczaj niepowodzeniem w najlepszym wypadku, nieszczęściem w najgorszym. Nieliczne są przypadki, kiedy bunt okazuje się mieć sens. Dlatego nie demonizujmy tego rodzicielskiego nadzoru, bo określone środowiska tylko czekają, aby przejąć rząd dusz, a to nieszczęściem skończy się prawie na pewno.

Leszy2

Dyskutujesz trzymając się z góry ustalonej tezy. Kiedyś zapewne tą tezą byłoby, że dzieci należy wychowywać poprzez bicie. Bowiem jeszcze nie tak dawno był to jeden z często praktykowanych prymitywnych sposobów "rozwiązywania" konfliktów czy nieporozumień z dziećmi. Oczywiście czyniono to z pewnością też w imię tego, by określone środowiska nie przejęły duszy dziecka. Dziecko miało milczeć i się słuchać bezwarunkowo, bo na pewno zawsze pojmowało świat gorzej od rodzica.

Tymczasem okazuje się, że było to złe podejście. I da się inaczej i lepiej. Ale niestety ciągle można znaleźć analogię do współczesnych relacji rodzice-dzieci. Obecnie nie za bardzo wolno to dziecko bić pasem czy tam innym kawałkiem drewna. Ale ciągle można mu kazać milczeć i pomęczyć je psychicznie nie zastanawiając się czy w ogóle mamy rację i jaką krzywdę mu wyrządzamy. W swym zacietrzewieniu sądząc, że chcemy dla niego dobrze i że postępujemy właściwie.

Niestety, jeśli prawo nie wskaże złych praktyk u rodziców (jak w przypadku bicia), to u wielu rodziców świadomość złego postępowania z dziećmi ciągle będzie niska.

krzysyek

Radykalna, bo nie podyktowana wypracowywaną praktyką, a odgórnym nakazem prawnym zmiana podejścia do wychowania dzieci, czy jak to nazwałeś (nieprecyzyjnie) rozwiązywania konfliktów czy nieporozumień z dziećmi, nie przynosi jak widać równie radykalnych efektów w wychowaniu młodych ludzi. Jak zresztą każda zmiana wynikająca z narzuconego ideologicznie prawa. Więc postuluje się dalszą ingerencję w relacje między ludzkie! Do tego stopnia, że próbuje się całkowicie deprecjonować więź między rodzicami i dziećmi. Odbierać prawo do decydowania co jest dobre, a co złe, jednocześnie utrzymując pełna odpowiedzialność. Co za perfidia!

Wydaje ci się, że stoisz po stronie dobra i wiesz lepiej jak powinno być, a tym czasem wychodzi z ciebie tak obrzydliwa ideologia, że naprawdę nie chce mi się z tobą gadać.

ocenił(a) film na 7
krzysyek

I właśnie takie wpisy są skutkiem bezrózgowego wychowania. A film ładny...

ocenił(a) film na 4
krzysyek

Jak widzę, jesteś podatny na politykę dezawuowania rodziny.

krzysyek

prawo stoi albo za państwem jako kontrola nad dziecmi albo za rodzicami ! Nie stoi zbytnio za dziecmi! Przykład szczepień czemu nastolatek nie może sam zadecydować czy chce się zaszczepić ? W Polsce decyduje o tym państwo ! ale zmusic tez nie możesz - ale tak naprawdę gdy coś się stanie po szczepieniu odpowiada rodzic wiec to rodzic decyduje ! -Czemu nie pozwolić decydować o sobie 17 latkowi ? w tej sprawie ?

Agatonik

Jeżeli chodzi o wychowanie dzieci to jest tak, że co rodzina to inny pogląd bo przecież to tak obszerna dziedzina. Ciężko znaleźć dwie takie same rodziny, które by się zgadzały we wszystkich kwestiach właśnie w ów wychowaniu. Nie ma kursów, przedmiotów w szkołach ( chyba, że się coś zmieniło ) o wychowaniu i psychologi dzieci. Tak samo jak nie ma nauk o obchodzeniu się z pieniędzmi. Wszystko przechodzi raczej z pokolenia na pokolenia tzn. wiedza w tych dwóch dziedzinach. Na obsługę maszyn, jeżdżenie samochodem trzeba brać lekcje, zdawać egzaminy. Na odpowiedzialności za drugiego człowieka już takich kursów i egzaminów nie ma. Ja osobiście uważam, że miłość, poświęcanie czasu i uwagi oraz traktowanie dziecka jako osobnej jednostki jest złotym środkiem ale to moje zdanie. Wiadomo nie musi być trafne ale głęboko w to wierze bo każdy normalny rodzic chce dobrze dla swoich małych ludzi. Ok zaczynam oglądać film.

ocenił(a) film na 8
Gigermonster

I w tym własnie problem, że nie ma edukacji społecznej - komunikacji, psychologii dziecka, rozumienia praw rządzących grupą, rozumienia ekonomii domowej, prawa itd. Czyli zaniedbana jest ta cała sfera, która w znacznej mierze stanowi o świadomości siebie, innych ludzi i otaczającej rzeczywistości. A przekazy rodzinne, modelowanie zachowań poprzez obserwację rodziców są często powielaniem błędów przez pokolenia i tworzeniem niekiedy toksycznych scenariuszy rodzinnych.

ocenił(a) film na 8
Agatonik

Cyt: "O granice praw rodzica do narzucania stylu życia ze względu na swoje niezałatwione traumy (któż z nas ich nie ma?). I na dodatek robi to z miłości i przekonania, że to wszystko "dla dobra dziecka".

[SPOILER] W ogóle nie odczułem, że ojciec dążył do zmiany otoczenia/ucieczki od ludzi (stanowiących narzucanie własnego stylu życia) mając przekonanie, że robił to dobra dziecka. Wręcz przeciwnie! Wręcz widać było jak zmagał się z dylematem co ważniejsze: dobro córki czy swoje zdrowie; walczył sam ze sobą, a walczył z PTSD czyli perspektywą samobójstwa - co de facto byłoby najgorszą opcją dla przyszłości córki. Ojciec wiedział, że życie na farmie choinek było dobre dla córki, ale jego traumatyczne przeżycia nie pozwalały mu ponownie zsocjalizować się [nie szukał specjalistycznej pomocy w leczeniu PTSD], generowały wręcz dalsze pogłębienie traumy. Tę traumę czuć nawet w oszczędnych dialogach, on nawet w córką zbyt dużo nie rozmawia, tylko tyle ile potrzeba (sam się dziwię, że zadbał właściwie o jej edukację). W osiedlu przyczep natomiast następuje bunt córki, aczkolwiek tak do końca nie jest dla mnie wiarygodnym, że ojciec tak łatwo zgodził się na pozostanie jej w tym miejscu, nie walczył o nią, nie upewnił się, że jest to miejsce bezpieczne dla niej, że ktoś zadba o jej dalsze wychowanie (wchodziła przecież w wiek nastolatka i buntu a więc najtrudniejszy w życiu). Co prawda osiedle przyczep zostało pokazane jako idyllyczne miejsce, gdzie ludzie brzdąkają na gitarach przy ognisku i siedzą na swoich bujanych huśtawkach przez przyczepą, ale to za mało moim zdaniem, aby właściwie ocenić to środowisko. Ojciec porzuca ją oddając na wychowanie kompletnie nieznanym osobom? Nie wiemy nawet komu! Tutaj jest zgrzyt w narracji całej opowieści - ojciec , który całe życie poświecił córce i jej wychowaniu, nagle tak łatwo rezygnując z niej bez upewnienia się co do jej przyszłego losu. [DUŻY SPOILER] Tym bardziej wiedząc, że już nigdy się nie zobaczą, gdyż on w tej głuszy samotnie zginie.

ocenił(a) film na 8
Kazikowy

Odpisałem ci po części tutaj, w wątku który zacząłeś z mojej perspektywy jako pierwszy

https://www.filmweb.pl/film/Zatrzyj+%C5%9Blady-2018-780556/discussion/Wsp%C3%B3% C5%82czuj%C4%99+tej+c%C3%B3rce,3034841#post_16055091

ocenił(a) film na 7
Agatonik

Akcja filmu toczy powoli a mimo to ciekawie się ogląda. Film jest przesycony emocjami, świetnie ukazana jest relacja ojciec - córka. Widać że Tom jest bardzo zalękniona dorastając w odosobnieniu od równieśników. Nie wiem czy ktoś również miał takie skojarzenie że film przypomina grę Life is Strange 2 ? Bohaterowie to dwaj bracia tułający się po lasach gdyż musieli uciec z domu. Akcja również toczy się w stanie Oregon. Na stacji paliw spotykają chłopaka który mieszka w swoim aucie oraz oferuje im pomoc. Prowadzi on życie "Wanderlusta" zdala od cywilizacji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones