Zawód: Reporter

Professione: Reporter
1975
7,5 9,7 tys. ocen
7,5 10 1 9698
7,7 26 krytyków
Zawód: Reporter
powrót do forum filmu Zawód: Reporter

Kim był w końcu główny bohater: Robertsonem czy Locke? Żona Locke znalazła
zamieniony paszport, ale później nie poznała męża...
Może ktoś szarpnie się na jakąś szerszą interpretację filmu, poza
zachwycaniem się ostatnią 7-minutową sceną? Albo chociaż jakiś link... ;)

_835

Nicholson udawał Locke'a - ktoś tu musiał b. nieuważnie oglądać.. :P Nawet w recenzji jest to napisane.. i gwoli ścisłości: nie paszport był zamieniony tylko zdj.. a męża nie poznała bo.. tu zgaduje.. został postrzelony w twarz?

5URre4l8

ups.. tzn Locke udawał Robertsona ;) wkradł się błąd powyżej..

ocenił(a) film na 8
_835

Ja szczerze mówiąc nie rozumiem jeszcze dokładnie tego filmu. Na pewno jest wielowymiarowy i głęboki (chociażby motyw z dzieckiem na początku i zdawkowa z nim rozmowa oraz w końcu odejście bez słowa)

Póki co wydaje mi się, że ten film traktuje o ucieczce. Ten motyw jest kilkakrotnie pokazany - ucieczka przez przeszłością, chęć jej zmiany. W rzeczywistości przenosimy przecież w swoje życie to, co każdy otrzymał od rodziców; zmieniają się zdjęcia twarzy natomiast paszporty pozostają te same. Robertson i Locke są trochę jak ojciec i syn.

Dlaczego żona nie poznała Locka? Faktycznie mógł dostać postrzał w twarz, ale mogła to być również metafora. Ona go już nie poznała, ponieważ zmienił swoją tożsamość, stał się dla niej obcym, innym człowiekiem (znała Locka a nie Robertsona którym się stał)

No i de facto na końcu Locke ze zmienioną tożsamością podzielił los Robertsona. Nawet scenografia w jakiej się to odegrało była bardzo zbliżona - otwarte drzwi na podwórze, hotel, łóżko itd co właśnie nawiązuje do powielania historii o czym w filmie również była mowa.

ocenił(a) film na 7
monroepage

mysle, ze to bylaby wyjatkowo glupia i nie pasujaca do tego filmu (bardzo troszczacego sie o szczegoly) scena, gdyby rzeczywiscie mial byc postrzelony w twarz ; ]
chociaz sens moze byc wlasnie taki jak mowicie, bo przeciez jego nowa przyjaciolka, przyznala, ze go zna, a przemiana wewnetrzna nastapila niewatpliwie.
zona mysle, ze po prostu nie widziala juz sensu w odkopywaniu calej tej historii, skoro widzac CIAŁO ona poznala juz prawde, to na co komu mialo by sie to jeszcze zdac... klopoty.

ocenił(a) film na 5
monroepage

dałeś 8/10 za film, którego nie rozumiesz? niezle
Główny bohater nie ginie. Na końcu widać przez ułamek sekundy jak odchodzi w fioletowej koszuli i spodniach. Zginął prawdopodobnie biały człowiek, który przyjechał z murzynem na chwię przed policjantami.

ocenił(a) film na 10
Ligo

"Główny bohater nie ginie"
ginie przecież.

ocenił(a) film na 10
Ligo

ginie. biały człowiek nie wchodził do hotelu, był cały czas przy/w samochodzie.

ocenił(a) film na 9
_835

istnieje książka "AntyFaust. Próba analizy filmu "Zawód reporter", niestety nie przypominam sobie w tej chwili autora. Polecam, opisuje głęboką, rozbudowaną symbolikę zastosowaną w filmie i dość zaskakująco analizuje głównych bohaterów.

ocenił(a) film na 8
Maladie

'Anty-Faust. Próba analizy filmu Michelangelo Antonioniego "Zawód reporter" ' - Książka pana Grzegorza Królikiewicza. Specyficzna forma, to raczej luźne impresje niż jakiś rzeczowy, akademicki wywód. Ale taka forma chyba bardziej do mnie trafia, jeśli chodzi o obcowanie z różnego rodzaju interpretacjami etc. - to w sumie zapisy ze spotkań i rozmów po projekcji filmu, dlatego też nikt nam nachalnie niczego nie tłucze do głowy, ale też autor pozwala sobie na naprawdę bardzo swobodne i różnorakie skojarzenia - nie mnie dociekać, czy mają one faktycznie jakaś rację bytu, czy czasem nie są po prostu nadinterpretacją - mam wrażenie, że to bardzo subiektywna analiza (w której prym wiodą archetypy, mity i intuicyjne tropy), ale przy tym wyjątkowo bystra.