Zawód: Reporter

Professione: Reporter
1975
7,5 9,7 tys. ocen
7,5 10 1 9697
7,7 26 krytyków
Zawód: Reporter
powrót do forum filmu Zawód: Reporter

Na fakt, że w momencie gdy film został pokazany, truizmem, przykazaniem oraz regułą nie do złamania było, że jedno ujęcie może trwać maksymalnie 13 sekund bez zmiany kadru - cięcia.
Jest to bardzo dobra w niektórych przypadkach zasada, lecz tutaj została ona pogwałcona, tak jak zostały pogwałcone zmysły krytyków, którzy film oceniali.

Film jest wartościowy nie tylko ze względu na formę i treść ale także ze względu na to, że był swoistym kamieniem milowym - filmem który łamie regułę 13 sekund, lecz pozostaje wybitnie ciekawym filmem (w przeciwieństwie do np. Stalkera Tarkowskiego, gdzie ujęcia mają i 5 minut, lecz w filmie nie chodzi o akcję i zaciekawienie).

Taka ciekawostka, mam nadzieję, że interesująca ;]

ocenił(a) film na 9
ovis

Co wy ludzie macie z tym stalkerem :p to juz ktoras z kolei wypowiedz oscylujaca wokol etykietki "nudny ale fajny". Dlaczego u licha jak sie wynudziles to na przekor sobie wmawiasz, ze ci sie jednak podobal? Ja osobiscie uwazam go za absolutne arcydzielo i bynajmniej sie nie nudzilem- wciagnal mnie po uszy, zafascynowal do tego stopnia, ze obejrzalem go dwukrotnie w ciagu jednego dnia. Gdy film mnie nudzi, na pewno nie dostanie wiecej niz 6

ocenił(a) film na 7
kosobi

nudny =/= zły.
Mógłbym odwrócić twój tok myślenia i zapytać czemu sobie wmawiasz, że film był fascynujący i porywający, gdy był nudny?

Różnych rzeczy oczekuję od różnych filmów. Stalker jest świetnym przykładem, bo ekstremalnym, tam wszystko jest razy 10000. Więc też odpowiem na przykładzie stalkera, bo mi on bliższy.

Stalker jest na podstawie książki. W książce główna postać regularnie spędza po 5 godzin, po dobę, leżąc w rowie i czekając aż zrobi się bezpiecznie. Film oddaje atmosferę czekania. Ani mnie tamten film nie zainteresował, ani nie wciągnął. Ale był świetnym uzupełnieniem książki i dosyć ciekawym doświadczeniem dla mnie, jako widza.

Więc widzisz, nie wmawiam sobie, że mi się podobał. Wziąłem z Zawód: Reporter to, co chciałem i całkiem się dobrze z tym faktem czuję. Był ciekawy, podobał mi się. To, że nie siedziałem cały film na skraju fotela, gotów by się podskoczyć i rwać włosy z głowy, nie znaczy, że sam siebie okłamuję.

kosobi

Dobre podejście! Fajnie, że na to wskazałes, bo już też któryś raz się z tym spotykam. tez mi trudno to zrozumieć. Może chodzi o to, że często ludzie używają słowa "nudny" zamiast "monotonny" - dla mnie np. "monotonny" to neutralna cecha, a "nudny" oznacza jednak wadę.
Są np. książki, które wciągały mnie i czytałem je szybko, ale oceniałbym je gorzej, niż niektóre "monotonne", w które trzeba było się wgryźć i długo się czytało, ale za to dawały ogromną satysfakcję i na zawsze zostawały w pamięci.