jak dla mnie nie chodzi tu o słownictwo, ale o przesadny rozlew krwi... krew w tym filmie tryska pod takim ciśnieniem jakby za każdym razem przecinano aortę, co jest fikcją... gdy walczy się tylko rękoma, nie ma mowy o jakimś dużym rozlewie krwi, może jedynie pęknąć skóra, najbardziej krwawe miejsce to łuk brwiowy, ale nawet z niego krew się tylko sączy, a nie leje litrami, np. atak Pata na menadżera w pizzerii to czysta fikcja,poniosło ich, zaatakował go gołymi rękoma a wyciekło z niego ze 2 litry krwi, czysty absurd...

na potwierdzenie moich słów warto zobaczyć jak na prawdę wyglądał samochód, w którym zabito Toniego, Pata i Criaga i porównać z tym zaprezentowanym w filmie, porównać ile krwi było na szybach, po strzałach z shotguna, w obu tych przepadkach, śmiech na sali... link do zdjęć samochodu: http://www.documentingreality.com/forum/f10/essex-boys-triple-rettendon-murders- 9486/

zgadzam się w 100%. Ta lejąca się litrami krew była groteskowa. Niedobrze, gdy reżyser nie potrafi stworzyć poczucia grozy, okrucieństwa, zepsucia ( itd.) inaczej jak tylko pryskając litrami syntetycznej krwi. Po pewnym czasie oglądania ta brutalność przechodzi z obrzydliwości w nudę.

ale własnie film ukazuje cała prawde o takim swiecie ,przedstawia to w bardzo dobry i realny sposób.. dopoki ktos nie jest swiadkiem takich rzeczy nie uwierzy ze tyle krwi moze sie polac przy tych ich WYROWNYWANIU RACHUNKÓW...osobiscie jestem swiadkiem jak to w drodze do domu mezczyzna napadł drugiego zadajac mu cios w głowe ...nie wiem dokladnie czym z daleka bylo widac ...po zaabraniu napadnietego przez pogotowie dopiero ludzie zobaczyli co to znaczy WIDOK KRWI ...ja równiez pierwszy raz widzialam cos tak okropnego ...a przypominam to byl jeden cios w glowe..a co dopiero jak w owym filmie sa pokazane sceny wielokrotnego i okrutnego zabojstwa

"lejąca litrami"? A to dobre...Oglądałaś kiedyś jakiś film Tarantino?

Wszystkie. Tarantino to zupełnie inna koncepcja filmowa. Tarantino, Lynch itd.itp.ect. to pastisz.

Dobrze, ale w "Gangsterze" krew się przecież wcale litrami nie lała...

Zgadzam się całkowicie z tobą świetny film na pewno wyolbrzymiony itp ale bardzo mi się podobał od samego początku do końca trzyma w napięciu.

Film poprzez dość realistyczne podejście daje jakieś tam wyobrażenie na temat gangsterki .... obrzydlistwo ;-) ...

Bardzo dobry film, widziałem go daaawno temu ale pamiętam do dzisiaj. Bardziej brutalnego filmu nie widziałem, trochę się zbliża człowiek z bilzną ehhh :) I wyobraźcie sobie, że taki Carlton Leach żyje gdzieś w UK :)