Twórcy filmu tak lali dużo farby, tak się nasycali pokazywaniem krwi, że była ona również na zimnych stołach w prosektorium.
Niewybaczalny błąd filmowy psujący całośc już w pierwszych scenach, pokazujący w jakim kierunku pójdą twórcy.
Film z nadmiarem scen zbyt realistycznych, zbytnim epatowaniem lejącej się wszem o wobec krwi.
Jest wiele o wiele lepszych filmów gangsterskich, bardziej "prawdziwych" i bardziej brutalnych, ale takiej ilości makabry sie nie widzi.
Poza tym po co takie długie sceny bijatyk kiboli skoro ten fragment życia "gangstera" był tylko przedszkolem w jego "karierze.
Odpowiem: własnie po to, żeby wylać, zużyć nadmiar czerwonej farby zamówionej na potrzeby tego filmu, a otrzymanej w nadmiarze.
Wszystkiemu winna pokazana mafia turecka :p