Czytam wiele postów które wyrażają się w tonie nie pochlebnym. W sumie tego nie
rozumiem do czego ludzie próbują się przyczepić. Może np: film jest źle sklejony- ja się
tego
nie dopatrzyłem a zwłaszcza propozycje ostatecznego rozwiązania morderstwa bardzo mi
się podobały. Może dźwięk bądź muzyka- taki klimat rave-u panował wtedy w angli film po
prostu jest realistyczny. A co do aktora i kreowanej przez niego postaci- każdy s*urw*syn
który przeżywa bitwy uliczne i nie daje się zabić na ulicy jest wyważony i wiem że nie warto
walczyć wtedy kiedy nie można wygrać. Pamiętajcie chłopcy BOHATEROWIE SZYBKO
ODCHODZĄ. Tylko sprytni i myślący przeżywają wojnę.
Ja bardzo polecam ten film, zwłaszcza osobą które kojarzą jak wyglądały stadiony
piłkarskie
w angli przed wielkimi zmianami. 8 to dobra ocena
tylko gdzie do cholery w tym filmie klimat jakiegokolwiek boiska
fakt, ze bohater byl kibolem, czy czesc, ktora dotyczy pilki lub kibicow miesci sie doslownie w kilku czy kilkunastu minutach streszczenia przez narratora i garsci niezbyt rozbudowanych scen
cala reszta filmu poza tym skromnym wstepem jest calkowicie o czyms innym
osobom, ktore wiedza jak wygladaly stadiony? a co to ma do rzeczy?
i wogole jakie stadiony
w tym filmie nie ma stadionow! nie ma klimatu boisk ani samych boisk, kibicow, kiboli ani nic z tych rzeczy
tego tam poprostu nie ma, jest zaledwie pare scen i kilka luznych wzmianek na ten temat w formie wstepu
nie wiem o czym mowisz ale chyba ogladales inny film
El magiko chyba nie wiesz co piszesz film ten IDEALNIE odzwierciedlił sytuacje jaka panowała na stadionach przed wielkimi zmianami chyba za duzo filmów z frodem w roli chuligana sie naoglądałeś. Sam film jest na faktach a życie chuligana to tylko wstep do głównego wątku jakim jest zawód gangstera. proponuję abyś porozmawiał na temat tego filmu ze starymi angielskimi kibolami jezeli takich kiedykolwiek spotkasz a może znasz.
chyba nie zrozumiales
uwaga, w tym filmie nie ma boisk, w tym filmie nie ma meczow ani chuliganki, to film o chuliganie, ktory zostal gangsterem i na gangsterzeniu film sie skupia, jak pisalem, o kibolach io o pilce czy boiskach jest zaledwie pare wzmianek, kilka minut materialu, to maks
to nie jest film o chuliganach tylko o miastowych,, a że najpeirw był gość w innym klimacie no to pokazali bo temat atrakcyjny zreszta jak wspomiałem to film pokazujący faktyczne wydarzenia
no to przeciez o tym pisze, ze klimatu boisk nie ma, jak sam przyznajesz "to nie jest film o chuliganach" wiec nie wiem o co sie ze mna sprzeczasz
moze zle mnie zrozumiałeś. chodziło mi o to że klimat tamtych czasów jest tam dobrze pokazany fakt że tylko początek jest temu poświęcony no ale te pare scen idealnie oddalo to co działo się w latach 70/80 na wyspach. napisałeś :gdzie od cholery jest klimat..." no to odpowiadam na początku filmu. tyle