Zderzenie

Intersections
2013
6,2 1,5 tys. ocen
6,2 10 1 1549
Zderzenie
powrót do forum filmu Zderzenie

Myślałem, że ktoś, kto napisał "Wroga publicznego", ma więcej oleju w głowie. Niestety, jeśli wszystkie samochody uczestniczą w karambolu na środku pustyni, to NIC ale to NIC nie usprawiedliwia tej historyjki. Żałosnej zresztą. Jest tu jeszcze sporo policzków wymierzonych prawdzie psychologicznej, budowie postaci, grze aktorskiej itp. Kończę, bo im dłużej się zastanawiam nad tym wyrobem filmowym, to jego ocena pikuje wiadomo gdzie. Omijać.

użytkownik usunięty
Krzypur

bzdura, bardzo fajny lekki film... nie omijać!

ocenił(a) film na 4

Nie bzdura, omijać.

użytkownik usunięty
Piotrek4

cytując Ciebie "Z cyklu kto, z kim, co, jak i dlaczego?" to właśnie zaleta tego filmu...
dlatego jeszcze raz, zdecydowanie nie omijać!

ocenił(a) film na 4

No, zaletą to by było, gdyby nie było tak napaćkane tym kto, z kim i dlaczego. Rozumiem uknucie jakiejś fajnej intrygi, ale fabuła gdzie w jednym miejscu spotykają się mąż, żona, ich znajomy, który spiskuje z żoną zabić męża, ale tak naprawdę spiskuje z mężem by zabić żonę, koleś z diamentami, któremu planują je ukraść, ale ten co ma ukraść tak naprawdę chce odzyskać dziecko, a ta co ma to dziecko, chce ukraść diamenty, a jak się okazuję, żona tak naprawdę nie chce zabić męża tylko tez chce ukraść diamenty, których jednak kobieta z dzieckiem nie chce ukraść, a dziecko chce zabrać jeszcze jakiś koleś, który tak naprawdę to jest bandytą, ale jak się jednak okazuje to policjantem, który chce złapać kolesia z diamentami, ale nie za diamenty, ale za to, że tez chce ukraść dziecko.

I oni wszyscy spotykają się przez przypadek w jednym miejscu na ogromnej pustyni, w jednym czasie.

Ten film jest tak napaćkany takimi rzeczami, jest zrobiony z taką emfazą, że przechodzi to w sztuczność.

użytkownik usunięty
Piotrek4

wszystko fajnie pięknie opowiedziałeś, zapomniałeś dodać "spojler" dla tych co nie oglądali :P
właśnie taka skomplikowana fabuła dla mnie jest atutem, dla Ciebie nie - kwestia gustu :P
a to, że spotkali się wszyscy w jednym miejscu...? gdyby się nie spotkali nie byłoby filmu, proste!
tak więc moim skromnym zdaniem... czepiasz się :P

ocenił(a) film na 4

To nie jest spojler bo to co napisałem nie jest dosłownie, ja nawet nie wiem o co tam chodziło bo się pogubiłem.

Oczekuję od Ciebie argumentu. Napisanie, że coś się stało bo bez tego nie byłoby filmu jest nielogiczne, bo przy takim założeniu każda scena w każdym filmie mogłaby być usprawiedliwiona. Muminki przybywające z kosmosu i walczące z robotami w najnowszym Terminatorze? Przecież bez nich nie byłoby filmu.

Na barkach scenarzysty leży uwiarygodnienie takich zdarzeń, jeśli tego nie robi, wychodzą takie sztuczności. Tu nie zrobił i dlatego ten film jest cholernie naciągany.

użytkownik usunięty
Piotrek4

wygląda na to, że objechałeś film, bo pogubiłeś się w scenariuszu, kiepski argument...
myślę, że gdybyś oglądał uważniej, znalazłbyś sens tego filmu, każdy kogoś potrzebował w tym filmie, każdy knuł intrygę, a spotkanie w jednym miejscu tylko zacieśniło fabułę,

a te Muminki, Terminator... jak to mówią: "ni w piz/de ni w oko"...

ocenił(a) film na 4

No cóż, gdyby tak było jak piszesz to właśnie w tym momencie wyjaśniłbyś sens tego filmu.

Widzisz, Ty piszesz: ten film ma sens, ale Ty go nie widzisz. Jeśli ma to go wskaż. Ja wskazuję dlaczego nie ma.

użytkownik usunięty
Piotrek4

jak nie widzę sensu, skoro wskazałem go powyżej!?
Ty nic nie wskazałeś, wymieniłeś zlepek luźnych wątków, które dla mnie mają sens, dla Ciebie nie mają, reasumując - wskazałem w tym filmie równie dużo sensu jak Ty bezsensu :P
koniec, pat...

nie pat - sens jest taki, że przypadek sprawia, że znajdują się w jednym miejscu na pustyni i wokół tego przypadku jest budowany scenariusz. Nie będę opisywał tu całego filmu, bo jeden z was oglądał i zrozumiał, drugi, albo nie oglądał (może na przewijaniu lub po arabsku), a na pewno nie zrozumiał, to i nie zrozumie.
Było parę niewyjaśnionych kwestii, typu czemu te samochody stały na tej pustyni zanim w nie wpadła reszta, czemu bandzior posyłał kochanicę po dzieciaka skoro był w sumie niedaleko (a miał być w Marsylii), ale nie będę czepiał się szczegółów, bo pewnie film by musiał trwać dwa razy dłużej. Fajny zakręcony film który pokazuje, że każdy na tej pustyni miał swoje za uszami (po za ochroniarzem - choć w końcu on też tak do końca nie był fer) i prawie każdy poniósł zasłużoną karę :)

użytkownik usunięty
lesli_2

stwierdziłem "pat", bo dyskusja z nim robiła się jałowa... i tyle,
ja sens w filmie widziałem i do mnie zdecydowanie przemawiał :P

Krzypur


napisz coś jeszcze. internet wszystko zniesie, a ja lubię się pośmiać z bzdur.