Propagandowe efekty, naiwne realia, nachalna teza - jeśli chodzi o fabułę. Natomiast wątek bezwzględnego wykorzystania agentki przez przełożonych mógłby być ciekawy - w filmie o nieco bardziej wiarygodnych realiach.
Obecne realia robią się, jak za PRL, surrealistyczne lub, inaczej, jak z makabreski czy horroru komediowego. Tyle, że za PRL pilnował tego Wielki Brat, a teraz robimy to sobie sami...