udało się jej uciec czy była to mara senna ? Czy zginęła w jaskini ?
proszę mi wyjaśnić
Homer chyba nie ogladal do konca. To oczywiste ze trzeba sie domyslic ze zapewne jej sie nie udalo znalezc wyjscia
Nie widziałem części drugiej, ale przypuszczam, że zaczęła żyć w jaskini by po czasie zamienić się samej w potwora. Pierwszym krokiem było wystawienie koleżanki na pożarcie. Podczas snu o ucieczce zachowywała się jak monstra z podziemi. Tak chyba trzeba odczytywać zakończenie.
No bez jaj. Te potwory nie były ludźmi. Bohaterka z pewnością zginęła. Udowodniła, że potrafi przetrwać, że mimo traumatycznych przeżyć psychicznie jest najsilniejsza z dziewczyn (największy "chojrak" zginął jako pierwszy). Ale zaczęły się halucynacje i po prostu się rozstroiła.
jasne, że uciekła. ale najpierw po zabiciu wodza podziemnych potworów została przywódczynią stada. taką podziemną królową. po latach terroru miała już dość ciągle kapiącej wody ze stalaktytów więc wyszła na powierzchnię by założyć Umbrella Corporation. do badań wykorzystywała niewolników z jaskini. okazało się to strzałem w dziesiątkę i dorobiła się niezłej kasy. ale jak to w życiu bywa, żeby nie było zbyt pięknie, musiała się w to wszystko wpieprzyć niejaka Alice, która nie wiedząc o co cho, rozpierniczyła jej cały biznes. z tego powodu, nasza business woman postanowiła wyemigrować z ziemi i osiedliła się na planecie LV-426, gdzie z uprzejmych i bardzo wesołych kosmitów stworzyła tzw. Xenomorph'y. żyli wspólnie w udanej symbiozie z kolonistami gdy nagle pojawiła się kolejna zdzira - żądna przygód, obłąkana feministka Ellen Ripley. po wielkiej awanturze korporacja naszej bohaterki prawie zbankrutowała ale w ostatniej chwili jej akcje na Wall Street wykupił Eldon Tyrell. zmienił nazwę firmy na bardzo odkrywczą Korporacja Tyrell'a i z resztek zużytego Bishopa postanowił zbudować sobie Nexus'ów 6 a sam zajął się grą w szachy i oglądaniem filmów o grotołazie Brusie Waynie. uffff
mam nadzieję, że rozwiałem twoje wątpliwości co do głównej bohaterki :)
W obliczu sytuacji granicznej postradała zmysły i z pewnością się nie wydostała. Została tam z córką. W swoim mniemaniu - z córką.
No musze was rozczarować-przeżyła i wydostała się z jaskini. Zobaczcie Zejscie 2. Niestety o wiele słabsze od jedynki.
Oj...
Po prostu była tak sparaliżowana i w szoku, że doznała przewidzenia, po czym zemdlała i śniło się jej, że jest w jaskini ;)
Ooo nie, Gangelus to już troszkę za bardzo naciągnięte zakończenie. Prawda jest tak jakby dwustronna. Bo amerykańska wersja np. kończy się na tym, że ona ucieka z jaskini czyli taki jakby happy-end dla niej (przez co powstała 2 część, która zaczyna się wtedy gdy kończy 1 na tej drodze) natomiast nasza wersja (również ta, która leciała na TVN-ie) ma dodatkową scenę mianowicie ucieczka jest jedynie jej halucynacją (miewała je co było już wcześniej w filmie podkreślane) i nie uciekła tak na prawdę z niej i wszystko wskazywało na to, że za chwilę w jej stronę podbiegnie wiele tych potworków. Może jednak się mylę, nie mówię, że nie ale tak interpretuje zakończenie najwięcej ludzi i wydaję się być najbardziej wiarygodna. :d Swoją drogą oglądałem ten film rok temu gdy również były te horrory w środę. Genialny. :)
nie wiem czemu jest takie zakonczenie,
ogladałem ten film ze 4 lata temu na kompie i tam było zakonczenie do tego momentu jak ona wyjechała na ulice tzn udało jej sie uciec
a gdy ogladałem go teraz nie dawno to było dalsze ze jednak jej sie nie uciekło.
To jeszcze raz, bo ja oglądałem ten film po raz pierwszy (wersja Wielkiej Brytanii), w której pojawił się wątek, że udało jej się uciec z jaskini, ale zaraz obudziła się i była dalej w jaskini wyobrażając sobie córkę. Tutaj film się skończył, i ja już do ch..a nie wiem czy udało jej się spie...ć czy nie? Jeżeli tak to całe szczęście, jeżeli nie to masakra. Nie chciałbym się znaleźć z takim ścierwem gdzieś w jaskiniach, gdzie jest ciemno i ciasno jak w du...e.
Pierwsza część skończyła się tak,że chyba każdy był przekonany,że nie udało jej się uciec. No ale postanowili nakręcić Zejście dwa, i była im tam potrzebna,więc przeżyła.
A zatem jak najdokładniej i ze
...:::[SPOILERAMI]:::...
I. Nieco ogólnie o podwójnych zakończeniach
Podwójne zakończenia to nienowy wynalazek, ale ostatnio coraz częściej używany. Takie zakończenia IMO wykorzystywane są na trzy sposoby:
- jako nic nieznaczący bajer, który wprowadza jedynie odrobinę zamieszania w umysłach widzów (najlepszym przykładem takiego filmu dla mnie są "Szepty w mroku" lub "Bezimienni" ["los Sin Nombre"]);
- jako element spajający wcześniej nieskładne elementy opowieści, pozwalający połączyć fabułę w jedną całość (np. "Hypnos", "Inni");
- jako element pozwalający na odczytanie historii dwutorowo - zarówno w sensie dosłownym, jak i metaforycznym (np. "Dziecko Rosemary").
Moim zdaniem w tym przypadku mamy do czynienia z trzecim zastosowaniem tego środka. (Oczywiście nie znaczy to, że takie były zamierzenia twórców, ani też nie oznacza, że musicie się ze mną zgadzać).
II. W odniesieniu do "Zejścia"
Ja widzę kilka możliwych dróg odczytywania fabuły filmu:
1. Dosłowny z happy-endem
Przyjaciółki, jako zapalone miłośniczki wymagających sportów, zeszły do jaskiń, aby pomóc koleżance odżyć i zapomnieć o tragedii. W jaskini niestety spotykają rzeczone stwory i zaczyna się walka o przetrwanie. Sarze udaje się przeżyć i uciec z jaskini. Ostatnie zwidy można uznać np. za sen, bo - dajmy na to - usnęło jej się z wycieńczenia w samochodzie, gdy kilkaset metrów dalej stanęła na poboczu.
2. Dosłowny bez happy-endu
Tak jak poprzednio przyjaciółki zeszły do jaskiń. Wtedy zostały zaatakowane przez humanoidalne stwory. Jednak wszystko od momentu pierwszego ataku jest jedynie snem Sary, która leży nieprzytomna w jaskini (jeśli mi się dziewczyny nie pomyliły, to ona chyb pobiegła w głąb jaskiń jakimś korytarzem i tam się gdzieś przewróciła).
Moim zdaniem jest to najbardziej prawdopodobna wersja.
3. Wszystko jest snem.
Sarah i jej przyjaciółki razem spływały pontonem. Sarah, długo przebywała z mężem, więc pewnie podejrzewała go o zdradę.* Podczas powrotu Sarah powoduje wypadek, w którym giną jej mąż i córka.
Dalsza część to koszmar Sary, która nie chce dopuścić do siebie wiadomości o śmierci męża i córki, a także żywi nienawiść do Juno którą o wspomnianą zdradę podejrzewa.
Szczerze, tu akurat podejrzewam, że to moja nadinterpretacja.
* Ważny dla fabuły jest motyw zdrady - motyw którego w kinie nie dostrzegłem, ale który podczas kolejnych seansów wydał mi się logiczny.
Skąd wiemy, że miała ona miejsce?
- po udanym spływie było widać towarzyską z pozoru rozmowę męża Sary z Juno i - jeśli się nie mylę - nieprzychylną reakcję na twarzy Sary. Podczas drogi powrotnej małżonkowie niemal na siebie nie patrzyli, a mąż zdawał się wręcz nieco podirytowany obecnością Sary i jej rozmową z córką;
- w szpitalu, na wieść o śmierci męża Sary, Juno doznaje szoku. Stoi jak wmurowana kilka metrów od Sary, z rozpaczą wypisaną na twarzy i nie wie co ma z sobą zrobić. Nie pociesza Sary, ale oddala się od niej, jakby chciała uciec;
- wisiorek o którym mówi zraniona przez Juno Beth - "-Znam ten wisiorek... -To Juno. Ma go od Paula.".
W gruncie rzeczy, prawda nie ma tu znaczenia. Którąkolwiek z wersji przyjmiemy, w każdej z nich Sarah jest przekonana o zdradzie Juno i pragnie tą zdradę pomścić.
A że jest sequel? To nie ma znaczenia. "Hellraiser" ma ich z osiem, z czego przynajmniej jeden wypacza całą mitologię pierwowzoru, a i nawet "Psychoza" paru sequeli się doczekała (swoją drogą "Psychozę 2" polecam). "Zejście" swoją markę wypracowało samodzielnie i to na fali jego sukcesu powstał sequel. Lepiej go potraktować jak nieco bardziej profesjonalny fanfilm.
jak oglądałam, również wydawało mi się, że był tam tajemniczy romans.. no ale mimo wszystko Sarah źle zrobiła kiedy zraniła Juno i zostawiła tym stworom... powinny trzymać się razem, nie podobało mi się to ;/ rozumiem zła o przyjaciółkę, ale nawet sobie nie wyjaśniły, a przecież Juno do niej podeszła po ciuchu od tyłu, cichła sprawdzić reakcję Sary ??
TrusQawiX a czytales wszystkie wypowiedzi?:) Przeciez powyzej wyraźnie napisalam,ze przezyła i się wydostała z jaskini :P
A ty czytałaś? Podaję trzy możliwe wersje i każdą uważam za prawdopodobną - tą z wyjściem akurat najmniej ;P
Moim zdaniem nie przeżyła - została w jaskini i stwory ją dopadły.
A to, że nakręcono drugą część i bohaterka tam żyje, o niczym nie świadczy - jak już ktoś napisał, była im potrzebna to ją ożywili, ale zakończenie 'Zejścia' wskakuje wyraźnie na to, że jednak nie wydostała się z jaskini
Mi się wydaje, że przeżyła i uciekła z jaskini. Skoro druga część zakłada, że pojawia się ona ponownie a co najważniejsze, wątek trąca o część pierwszą to przeżyła. Co innego jakby fabuła nie miała niemal nic wspólnego z pierwowzorem. To tak jak w "Jestem legendą" (BTW lubię ten filmik) gdzie Will Smith rozsadził się wraz ze ścierwem, zapowiedziano sequel i "Czarny" znowu by się tam pojawił. :f Trochę mało sensowne i tak jest z Zejściem wg mnie. Nie oglądałem kolejnej części, ale wiem że ta główna bohaterka wraca w to samo miejsce, bo rzekomo ktoś tam przeżył czy coś...
To wygląda tak, po dokładnym przeanalizowanie pierwszej i drugiej części można dokładnie stwierdzić fakty, bohaterka wydostała się z jaskini, co potwierdza część druga filmu, co do sceny gdzie budzi się w jaskini, jest to złudzenie wywołane ostatnimi wydarzeniami, część druga zaczyna się w momencie końca części pierwszej, co ładnie wszystko skleja.