(Spoiler)
film o dwumetrowym czarnoskórym który uleczył Toma Hanksa łapiąc go za jajca i wydychając z ust dziwne czarne coś?
To tylko głupawa, kretyńska bajka dla równie głupawego plebsu. Poważne kino jest gdzie indziej, gdzie cała rzesza prawdziwych ludzi prowadzi niewesołą egzystencję.
Toż to zwykły film klasy B. Postacie jak z jakichś kreskówek. W Wojowniczych żółwiach ninja są lepiej nakreślone a April O Neill wypada przy nich jak ktoś totalnie cool.